FC Barcelona we wtorek stanie przed kluczowym wyzwaniem, mierząc się z Benfiką Lizbona w ramach fazy grupowej Ligi Mistrzów. Niestety, podczas podróży do Portugalii drużyna napotkała poważne utrudnienia. Całą sprawę opisało „Mundo Deportivo”.
PROBLEMY PODCZAS PODRÓŻY
To już siódmy mecz Katalończyków w tegorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Obecnie „Duma Katalonii” zajmuje drugie miejsce w tabeli, goniąc tylko Liverpool, który imponuje swoją formą. Oczekiwania wobec Barcelony są ogromne, a atmosfera wokół drużyny elektryzująca.
Jednak w poniedziałek nad Lizboną szalała nawałnica. Intensywne opady deszczu i gęsta mgła zmusiły ekipę do oczekiwania na start. Samolot, w którym znajdowali się m.in. Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny, musiał czekać na zgodę na odlot przez ponad godzinę. Planowany start o 11:00 okazał się jedynie marzeniem – maszyna wyleciała dopiero po 60-minutowym opóźnieniu.
KIBICE W TROPIE UTRUDNIEŃ
Nie tylko gracze Barcelony zostali dotknięci problemami lotniczymi. Również ponad 2000 kibiców, którzy postanowili wspierać drużynę na Estádio da Luz, borykało się z opóźnieniami. Pasjonaci futbolu, pełni zapału i nadziei, zmuszeni byli dostosować swoje plany w związku z trudnościami.
Wtorkowy mecz z Benfiką rozpocznie się o godz. 21:00, a po nim zespół Hansiego Flicka rozegra kolejne spotkanie z Atalantą Bergamo u siebie 29 stycznia. W najbliższej kolejce Barcelona ma szansę na bezpośredni awans do 1/8 finału, co dodaje dodatkowych emocji i napięcia w zespole oraz wśród fanów. Czy Barcelona przełamie pechowe okoliczności i wyjdzie zwycięsko z tej rywalizacji? Czas pokaże!