Kampania prezydencka odsłania różnice wewnątrz obozu rządowego, co mogliśmy zaobserwować w niedzielę, 19 stycznia. Działalność w mediach społecznościowych minister zdrowia Izabeli Leszczyny (KO) spotkała się z krytyką ze strony szefowej klubu Nowej Lewicy, Anny-Marii Żukowskiej. Słowa padły również pod adresem małżonki Rafała Trzaskowskiego.
To nie pierwszy raz, gdy Żukowska i Leszczyna znalazły się na przeciwnych biegunach. W grudniu ubiegłego roku posłanka Lewicy postanowiła skrytykować koleżankę z KO w sprawie subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości.
„Szef Państwowej Komisji Wyborczej jest partyjnym działaczem, a nie sędzią” — komentowała Izabela Leszczyna w odpowiedzi na głośne orzeczenie PKW dotyczące finansowania partii Jarosława Kaczyńskiego. Na tę wypowiedź szybko zareagowała Żukowska, podkreślając, że „PiS takie same zarzuty kierowało pod adresem prof. Rzeplińskiego oraz prof. Gersdorf. Ta narracja prowadzi donikąd, a jej wtórność jest poznawczo jałowa”.
Kampania wyborcza a kobieca siła
Politycy aktywnie angażują się w promocję swoich kandydatów w zbliżających się wyborach prezydenckich, które odbędą się 18 maja. Izabela Leszczyna również bierze w tym udział, publikując w niedzielę na platformie X zdjęcie żony Rafała Trzaskowskiego.
„Zamierzam zostać rzeczniczką kobiet. Chcę, aby nasz głos był słyszany, bo w nas kobietach jest moc!” — cytat z Trzaskowskiej towarzyszył fotografii. Leszczyna dodała: „Mieć Pierwszą Damę, która potrafi się wypowiedzieć. Bezcenne”, nawiązując do obecnej pierwszej damy, Agaty Kornhauser-Dudy.
Warto przypomnieć, że żona prezydenta Andrzeja Dudy od lat jest krytykowana za brak aktywności w kontekście kluczowych wydarzeń w kraju.
Odpowiedź Żukowskiej
Do sprawy odniosła się także Anna-Maria Żukowska, która zamieściła komentarz pod wpisem Leszczyny. „Pani Ministro, mąż pani Trzaskowskiej właśnie zajął się edukacją zdrowotną, a ona jakoś się nie odezwała. Bezcenne” — podsumowała, wytykając milczenie żony kandydata.
Na ten wpis zareagował zaskoczony internauta, pytając, w jakim charakterze Żukowska odnosi się do małżonki kandydata. „W takim, w jakim chce być rzeczniczką” — odpowiedziała posłanka, uderzając tym samym w żonę prezydenta Warszawy oraz kandydata KO na wybory prezydenckie.
Wydarzenia te pokazują, że nie tylko rywalizacja polityczna, lecz także personalne zgrzyty będą miały znaczenie w nadchodzących wyborach. W miarę jak kampania nabiera tempa, interesująco obserwować, jak twórczo i emocjonalnie politycy będą przedstawiać swoje wizje przyszłości.