Wielka duma Polski nie tkwi już w blasku Warszawy czy Krakowa, ale w skromnym Raciborzu Dolnym. To właśnie zbiornik retencyjny w tej miejscowości uratował Wrocław oraz Opole przed powodzią. O tej ogromnej roli tego obiektu pisze Viktoria Grossmann, dziennikarka „Sueddeutsche Zeitung”.
Zbiornik, który zdobył serca internautów
Felieton Grossmann, opublikowany na pierwszej stronie weekendowego wydania gazety, zwraca uwagę na rozmaite określenia, jakimi internauci nazwali ten zbiornik. Dla jednych jest to „bohater narodowy” i „król”, dla innych „Big Mac wśród zbiorników” oraz „superman”. Niektórzy użytkownicy sieci zachwycają się nim w sposób poetycki, pisząc na przykład: „Jesteś co prawda wielki, ale jeszcze młody, a w tobie nie było jeszcze tyle wody”.
Historyczne korzenie i długie plany
Grossmann tłumaczy te poetyckie uniesienia wspomnieniem, że w 1788 roku w tej okolicy urodził się niemiecki poeta Joseph von Eichendorff. Historia budowy zbiornika sięga aż 1880 roku, jednak dopiero w 2013 roku rozpoczęły się prace budowlane. Powierzchnia tego obiektu, w tym terenów zalewowych, wynosi ponad 26 kilometrów kwadratowych, co odpowiada połowie powierzchni jeziora Starnberger See w Bawarii.
Koszty, poświęcenia i efekty
W trakcie budowy zbiornika konieczne było przesiedlenie 240 rodzin. Dziś zbiornik ten chroni kilka milionów osób w województwach śląskim, opolskim i dolnośląskim. Z informacji zawartych w „Sueddeutsche Zeitung” wynika, że inwestycja wyceniana na 500 milionów euro, z czego jedna czwarta pochodziła z funduszy Unii Europejskiej, okazała się bardzo opłacalna.
Polityczne tarcia w Warszawie
Tymczasem w Warszawie, gdzie słońce świeci bez przerwy, a sytuacja jest sucha jak pieprz, trwa polityczna burza. Zarówno opozycja, jak i rząd wzajemnie obwiniają się o zaniedbania. PiS wskazuje, że premier Donald Tusk zareagował zbyt późno, podczas gdy rząd Tuska krytykuje PiS za braki w minionych ośmiu latach i wskazuje na bobry jako głównych winowajców. Ciekawe, w jakim świetle staną te polityczne zawirowania przy naturalnym bohaterskim czynie Raciborza Dolnego.
Wygląda na to, że w chwili, gdy przyroda wykazuje się potęgą, polityka zdaje się jedynie splatać ze spekulacjami i wzajemnymi oskarżeniami. Finalnie, to zbiornik w Raciborzu Dolnym zaistniał jako prawdziwy ratunek, a może nawet nowa ikona? Czas pokaże.
Źródło/foto: Onet.pl
Michał Meissner / PAP
