Przywrócenie Dariusza Barskiego do aktywnej służby i jego powołanie na stanowisko prokuratora krajowego w 2022 roku miało solidną podstawę prawną i stanowiło prawnie skuteczną decyzję — orzekła Izba Karna Sądu Najwyższego w piątek. Ta uchwała wywołała szereg reakcji, a w ocenach sytuacji wyróżnia się mniej więcej jedno stanowisko. Sędzia Michał Laskowski, będący jednocześnie byłym rzecznikiem SN, nie szczędził mocnych słów. — Takie orzeczenia, zarówno Sądu Najwyższego, jak i Trybunału Konstytucyjnego, skutkują tym, że nikt rozsądny nie postrzega ich jako zgodnych z prawem i bezstronnych — skomentował sędzia. W jego opinii naprawa wymiaru sprawiedliwości jest niemożliwa tak długo, jak na stanowisku prezydenta pozostaje Andrzej Duda.
KWESTIONOWANE ORZECZENIE I REAKCJE SPOŁECZNE
Orzeczenie Izby Karnej będzie prawdopodobnie poddane w wątpliwość z uwagi na udział tzw. neosędziów w składzie orzekającym, którym są prezes Zbigniew Kapiński, Marek Siwek oraz Igor Zgoliński. Prokuratura Krajowa już wcześniej domagała się ich wyłączenia.
Na decyzję Sądu Najwyższego szybko zareagował minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar, zapowiadając dalsze dążenie do zapewnienia obywatelom niezależnego wymiaru sprawiedliwości. Zareagował również prezydent Andrzej Duda, wyrażając zadowolenie z orzeczenia SN, które potwierdza jego wcześniejsze stanowisko o nielegalności usunięcia Barskiego z funkcji przez rząd Donalda Tuska. — Nielegalne usunięcie Dariusza Barskiego oraz jego bezprawne powołanie następcy, Dariusza Korneluka, to rażące naruszenie zasady praworządności — napisał prezydent w swoim oświadczeniu.
DALEJ W PROBLEMACH
W wywiadzie dla Onetu Michał Laskowski zauważył, że obecny skład sądu nie jest niespodzianką w kontekście zapadających orzeczeń. Jego zdaniem, niektórzy mogą argumentować, że nowi sędziowie orzekają na rzecz interesów politycznych, co godzi w niezależność wymiaru sprawiedliwości. — To sytuacja, która podważa fundamenty niezależnego sądu — dodał Laskowski.
Były rzecznik SN zwrócił również uwagę, że zaproponowana droga naprawy wymiaru sprawiedliwości może być nieosiągalna tak długo, jak prezydentem pozostaje Andrzej Duda. — Obawiam się, że przez najbliższy rok nie zobaczymy znaczących zmian. To bardzo niepokojące, zwłaszcza dla obywateli, którzy mogą tracić zaufanie do sędziów oraz systemu prawnego jako całości — zauważył Laskowski, podkreślając, że ostatnie decyzje poprzedniego ministra sprawiedliwości doprowadziły do kryzysu.
SPÓR O PROKURATURĘ
Cała sytuacja jest częścią szerszego sporu o obsadę kierownictwa Prokuratury Krajowej, który nasilił się od stycznia br. Zmiany rozpoczęły się 12 stycznia, kiedy minister Bodnar formalnie zakwestionował przywrócenie Barskiego do służby. Pełniącym obowiązki prokuratora krajowego został Jacek Bilewicz do czasu rozstrzygnięcia konkursu, w którym wygrał Dariusz Korneluk, powołany na nowego prokuratora krajowego w marcu.
Dariusz Barski postanowił złożyć skargę konstytucyjną wobec przepisów dotyczących swego odwołania. Prezydent Duda upierał się przy swoim stanowisku, że Barski nie został skutecznie usunięty z urzędu, a sprawa stała się jeszcze bardziej złożona po tym, jak Sąd Rejonowy w Gdańsku-Południe zadał pytania dotyczące przepisów, na podstawie których Barski został przywrócony w 2022 roku, co miało miejsce w kontekście postępowania dotyczącego alimentów.
Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: szymon.piegza@redakcjaonet.pl
Czytaj inne artykuły tego autora tutaj.
Źródło/foto: Onet.pl
Marcin Obara / PAP.