Od początku lipca na Morzu Bałtyckim obserwuje się poważne zakłócenia w funkcjonowaniu systemu GPS. Szwedzkie media, w tym „Expressen” oraz „Dagens Nyheter”, podnoszą alarm, wskazując na anomalie w rejonie wyspy Gotland oraz południowej Olandii. Podobne trudności występują również na północy Norwegii.
Zagrożenie dla lotnictwa i żeglugi
Celowe zakłócanie sygnałów GPS rodzi poważne konsekwencje dla sektora lotniczego oraz morskiego. Na przykład, w czwartek samolot Ryanair, który przemieszczał się z Luton do Wilna, musiał zrezygnować z lądowania z powodu problemów nawigacyjnych, co zmusiło go do skierowania się na lotnisko w Warszawie. Tego rodzaju zakłócenia nie tylko utrudniają precyzyjne lądowanie, ale i mogą zwiększać ryzyko wypadków w powietrzu oraz na morzu.
Monitorowanie sytuacji przez władze
Minister obrony Szwecji, Pal Jonson, zapewnił, że rząd aktywnie śledzi bieżącą sytuację i współpracuje z krajami bałtyckimi, Finlandią, NATO oraz Unią Europejską. Prowadzone są prace nad wzmocnieniem odporności systemów nawigacyjnych GNSS na zakłócenia.
Problemy na norweskiej granicy
Norweskie władze również zgłaszają trudności w regionie miasta Kirkenes, położonego w pobliżu granicy z Rosją. W piątkowym komunikacie Norweski Urząd ds. Łączności (Nkom) ostrzegł przed fałszowaniem oraz zagłuszaniem sygnału GPS. Eksperci zauważyli, że zakłócenia w Norwegii występują na coraz niższych wysokościach, co dodatkowo utrudnia ich detekcję oraz neutralizację.
Geneza zakłóceń
Zakłócenia systemu GPS w rejonie Bałtyku oraz północnej części Półwyspu Skandynawskiego trwają od momentu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku. Szwedzkie wojsko wskazuje, że źródłem tych zakłóceń mogą być działania Rosji w obwodzie kaliningradzkim, często związane z prowadzonymi ćwiczeniami wojskowymi.
Test przed potencjalnym konfliktem?
Ppłk Joakim Paasikivi, ekspert w zakresie strategii wojskowej z Szwedzkiej Akademii Obrony, stwierdza, że zakłócenia GPS mogą być „testem” przed ich ewentualnym zastosowaniem w konfliktach hybrydowych lub w tzw. szarej strefie konfliktu. Sytuacja wydaje się niezwykle napięta i warto ją śledzić, mając na uwadze potencjalne reperkusje.