Dzisiaj jest 21 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Zagrożenie wirusowe na kontynencie – ekspertka wyjaśnia, jak możemy się bronić

W obliczu niepewności związanej z pojawieniem się małpiej ospy, prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji w Białymstoku uspokaja, że Polska jest dobrze przygotowana. Już w 2022 roku odnotowano pierwsze przypadki, a doświadczenia z koronawirusem nauczyły nas, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. „Masowych zachorowań u nas raczej nie będzie. Małpia ospa to nie COVID-19” – zapewnia ekspertka.

MAŁPIA OSPA – CZY JEST SIĘ CZEGO BAĆ?

Małpia ospa, znana także jako MPOX, jest chorobą zakaźną przenoszoną głównie przez zwierzęta. Mimo że może wystąpić transmisja międzyludzka, wymaga bliskiego kontaktu, w tym intymności. Podczas gdy choroba ta bardziej koncentruje się w Afryce, wirus ospy małpiej MPXV wywołał globalny niepokój po tym, jak w 2022 roku dotarł do 116 krajów, w tym do Polski, gdzie stwierdzono 223 zakażenia. Na całym świecie zachorowało blisko 100 tysięcy osób.

CZY AFRYKA POTRZEBUJE NASZEJ POMOCY?

Afrykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom alarmuje, że potrzebnych jest co najmniej 10 milionów szczepionek, aby skutecznie zaleczyć rozprzestrzenianie się choroby. Niestety, dostęp do szczepionek w regionie jest ograniczony. W odpowiedzi na wcześniejsze potrzeby Komisja Europejska zabezpieczyła ponad 2 miliony dawek od duńskiej firmy Bavarian Nordic, przekazując je państwom UE, przy czym Francja zadeklarowała 100 tysięcy dla Afryki.

POLSKIE PRZYGOTOWANIA NA WYPADY EPIDEMII

Prof. Zajkowska podkreśla, że Polska jest dobrze przygotowana na potencjalny wzrost zakażeń. „Mamy wiedzę na temat objawów oraz procedury diagnostyczne. W przypadku identyfikacji zakażonego, konieczne będzie jego odizolowanie, zanim utraci zakaźność” – mówi ekspertka. Pod koniec sierpnia dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny, zapewnił o pracy nad nowymi wytycznymi rozwiązań do walki z MPOX. Jerzy ciągle czekamy na ich publikację, co wzbudza pewne obawy.

OSTROŻNOŚĆ BEZ PANIKI

Hans Kluge, dyrektor WHO na Europę, również apeluje, by nie wpadać w panikę. „Małpia ospa to nie nowy COVID-19” – zwraca uwagę, podobnie jak prof. Zajkowska. Zaznacza, że poziom ryzyka jest znacznie niższy w porównaniu do koronawirusa, który potrafił zarażać na dużą skalę, przez różne formy przekazu. „Aby doszło do zakażenia małpią ospą, wymagana jest bliskość fizyczna. W tym przypadku nie możemy mówić o masowych zachorowaniach” – podsumowuje prof. Zajkowska, dając nadzieję na stabilizację sytuacji zdrowotnej.

Źródło/foto: Interia

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie