W sprawie zaginięcia Karoliny Wróbel z Czechowic-Dziedzic (24 l.) pojawił się znany mecenas Rafał Bargiel, który ma zająć się jej obroną. Zauważa on, że z upływem czasu maleją szanse na wyjaśnienie okoliczności zniknięcia kobiety. Podkreśla również, że nie uzyskał jeszcze zgody śledczych na wgląd w dokumenty postępowania, jednak rozumie powody takiej decyzji.
DLACZEGO ZAGINĘŁA?
Minął już okres dwóch tygodni od momentu, gdy Karolina Wróbel wyszła na zakupy, a jej bliscy stracili z nią kontakt. Po tym, jak nie wróciła do domu, 5 stycznia zgłoszono jej zaginięcie. Poszukiwania skoncentrowane były głównie wokół stawu nieopodal miejsca jej zamieszkania, jednak zakończyły się bez rezultatu.
Akcja poszukiwawcza miała charakter intensywny, wzięło w niej udział ponad stu funkcjonariuszy oraz wolontariuszy, w tym płetwonurków i ratowników. Wykorzystano nowoczesne urządzenia, takie jak drony czy sonary, ale niestety nie przyniosły one efektów – pies stracił trop, a zaginiona nie została odnaleziona.
ZATRZYMANIE I ŚLEDZTWO
W domu Karoliny, mieszkającej z dwójką małych dzieci (9 i 5 lat), rodzina wynajmowała pokój 24-letniemu Patrykowi B. To on został aresztowany 10 stycznia na trzy miesiące. Możliwe dowody wskazują, że Patryk wysłał wiadomość do znajomego, w której odnosił się do tragicznych okoliczności związanych ze zniknięciem Karoliny. Tylko czas pokaże, czy te informacje mają jakiekolwiek potwierdzenie w śledztwie.
WSPIERANIE RODZINY W POSZUKIWANIACH
W działania poszukiwawcze zaangażowano również detektywów, w tym radcę prawnego Rafała Bargiela, który reprezentuje rodzinę zaginionej. Mecenas wyraża zrozumienie dla działań prokuratury, jednakże zaznacza, że niepokoi go fakt, iż rodzina jest zasypywana niepotwierdzonymi informacjami, co tylko potęguje ich niepokój o Karolinę. Optymistycznie wyraża nadzieję, że wkrótce będzie mógł wziąć udział w czynnościach śledztwa, podkreślając, że każda minuta jest istotna dla odnalezienia zaginionej.
Rodzina Karoliny korzysta też z pomocy zewnętrznych specjalistów, takich jak jasnowidzowie, i planuje włączyć wolontariuszy do poszukiwań, gdy zakończą się formalne działania na wytypowanym stawie. Możliwości pomocowe przybywają z różnych stron, a detektywi są w kontakcie z zawodowymi ratownikami oraz przewodnikami psów, którzy chcą zaangażować się w dalsze poszukiwania.
Sprawa zniknięcia Karoliny Wróbel pozostaje otwarta, a każdy dzień przynosi nowe wyzwania i pytania, które domagają się odpowiedzi. Wyjątkowy w tym przypadku jest nie tylko ból rodziny, ale także nadzieja, że historia ta zakończy się pozytywnie, mimo narastającego niepokoju w miarę upływu czasu.