Nowe zagrożenia gospodarcze mogą pojawić się w Europie Środkowo-Wschodniej, w tym w Polsce. Po zakończeniu wojny w Ukrainie, kiedy to uchodźcy powrócą do swojego kraju, nasz rynek pracy może stanąć w obliczu poważnych braków kadrowych. Z danych przekazywanych przez Reuters wynika, że sytuacja ta może prowadzić do wzrostu inflacji. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na złożoność sytuacji jest spadek demograficzny, z którym zmaga się nasz region.
Powroty przyczyną trudności?
W ciągu ostatnich dwóch lat kraje Europy Środkowo-Wschodniej przyjęły ponad 4,3 mln ukraińskich uchodźców. Po ewentualnym zawarciu pokoju między Kijowem a Moskwą, te państwa mogą stanąć przed poważnymi problemami gospodarczymi, co zauważa agencja Reuters. Wiele z nich, takich jak Polska, Czechy czy Węgry, zyskało na wzroście gospodarczym głównie dzięki pracownikom z Ukrainy. Ich powroty mogą skutkować brakiem rąk do pracy oraz negatywnym wpływem na inflację.
Bezrobocie w rekordowym dołku
Obecnie stopa bezrobocia w Polsce osiągnęła najniższy poziom w historii, co skłoniło pracodawców do podnoszenia wynagrodzeń. Równocześnie czeski rząd także przygotowuje się na możliwe braki w sile roboczej, co może dotknąć również inne państwa regionu, o czym informuje Reuters.
Projekcje demograficzne
Warto jednak zwrócić uwagę na to, że problem demograficzny w Europie Środkowo-Wschodniej może być znacznie głębszy. Jak zauważa Charlotte Ruhe, dyrektor zarządzająca w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju, nasz region staje wobec spadającej dzietności. Zakończenie wojny może jeszcze bardziej pogłębić ten problem, ponieważ część Ukrainców wróci do swoich domów.
Niewiadoma po wojnie
Interesującą kwestią jest także przyszłość uchodźców po zakończeniu konfliktu. Podczas ubiegłorocznej kampanii wyborczej nowy prezydent USA zapowiedział zakończenie wojny. Niezbyt jasna jest jednak strategia Donalda Trumpa, co może spowodować niepewność zarówno wśród uchodźców, jak i rządów w regionie.
Według sondażu opublikowanego przez Narodowy Bank Polski, tylko 2 proc. ukraińskich uchodźców oraz 1 proc. migrantów sprzed wojny planuje powrót do Ukrainy w najbliższym roku. Jednak te liczby mogą skoczyć do 59 proc. oraz 34 proc. w przypadku zakończenia wojny.
Przyszłość rynku pracy w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej zapowiada się zatem z dużą niepewnością. Liczby mówią same za siebie, a gospodarczy krajobraz może ulec istotnym zmianom, które na dłuższą metę wpłyną na stabilność całego regionu.
Źródło/foto: Polsat News