Sprawa byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego wciąż budzi emocje. Prokurator Piotr Woźniak potwierdził, że z dużym prawdopodobieństwem prokuratura wystąpi o uchylenie immunitetu posła przed Zgromadzeniem Parlamentarnym Rady Europy, jednak zaznaczył, że przed podjęciem dalszych kroków niezbędne jest zapoznanie się z orzeczeniem sądu.
WOJNA Z IMMUNITETEM
Ostatnie decyzje Sądu Okręgowego w Warszawie nie są korzystne dla prokuratury. Sąd postanowił odroczyć sporządzenie uzasadnienia na siedem dni, wskazując na złożoność sprawy. Prokurator Woźniak tłumaczył, że stanowisko sądu nie wpływa na kontynuację postępowania. – Immunitet nie oznacza końca śledztwa – podkreślił, zdając się na procedury prawne, które w tej sprawie wciąż pozostają otwarte.
NIEZALEŻNOŚĆ SĄDU
Wcześniej sąd rozpatrzył zażalenie Prokuratury Krajowej w sprawie odmowy aresztowania Romanowskiego, utrzymując decyzję niższej instancji. Bartosz Lewandowski, pełnomocnik byłego wiceministra, informował media o wynikach posiedzenia, sugerując, że obrona działa zgodnie z obowiązującymi przepisami. Prokurator Woźniak nie krył jednak zdziwienia, stwierdzając: – Argumentacja obrony nie może mnie przekonać do zmiany zdania.
PROKURATURA BEZ PORAŻEK?
Co ciekawe, Woźniak, zapytany o to, czy orzeczenie sądu to porażka dla prokuratury, odparł, że „musimy przyjąć inną retorykę”. Jego słowa wskazują na chęć zachowania profesjonalizmu w obliczu niekorzystnych decyzji. – Prokuratura nie ponosi klęsk ani porażek – oznajmił z determinacją, podkreślając gotowość do dalszych działań w sprawie Romanowskiego.
Jak dalej potoczy się ta sprawa? Pewne jest, że zarówno prokuratura, jak i obrońcy będą musieli stawić czoło kolejnym wyzwaniom, które mogą zaważyć na przyszłości Marcina Romanowskiego.