Dzisiaj jest 22 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Ekspertka rozwiewa wątpliwości: małpia ospa nie stwarza zagrożenia pandemii

– Masowe przypadki zakażeń w naszym kraju są mało prawdopodobne. Małpia ospa to nie COVID-19 – zapewnia prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Jest spokojna: jeśli wirus znów przybędzie do Polski, będziemy na niego gotowi.

MAŁPIA OSPA – NIEBEZPIECZEŃSTWO ZAFIERUSZONE

Małpia ospa to choroba zakaźna, która może przenosić się między zwierzętami a ludźmi. W sprzyjających warunkach, zwłaszcza podczas bliskich kontaktów, w tym intymnych, może się rozprzestrzeniać także z człowieka na człowieka. Wywołuje ją wirus ospy małpiej, znany jako MPOX, i jest to choroba, która w większości przypadków występuje w Afryce.

Rok 2022 przyniósł znaczący wzrost zakażeń tym wirusem, który dotarł do 116 państw, w tym do Polski, gdzie odnotowano 223 przypadki. Na całym świecie zachorowało niemal 100 tysięcy osób.

NOWY WARIANT I ZAGROŻENIA W AFRYCE

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała małpią ospę za zagrożenie zarówno w ubiegłym roku, jak i w obecnym. Obecnie mamy do czynienia z nowym wariantem wirusa, który ma tendencję do szybszego rozprzestrzeniania się oraz jest bardziej zjadliwy. Ogniska zakażeń występują w Demokratycznej Republice Konga oraz w takich krajach jak Burundi, Rwanda, Uganda i Kenia. 15 sierpnia bieżącego roku w Szwecji zgłoszono pierwszy przypadek zakażenia, a dzień później nowy wariant został potwierdzony w Pakistanie.

– Małpia ospa wciąż stanowi przede wszystkim problem afrykański – mówi prof. Zajkowska, która jest również wojewódzką konsultantką w dziedzinie epidemiologii. Ostatnio w Afryce wykryto ponad 18 tysięcy przypadków MPOX i zgłoszono ponad 500 zgonów.

SZCZEPIENIA I DZIAŁANIA PREWENCYJNE

Aby powstrzymać transmisję wirusa, kluczowe jest zaszczepienie narażonej ludności. Niestety, brakuje szczepionek w regionie. Sytuacja skłoniła wiele państw do podjęcia działań, w tym do planów przekazania szczepionek do Afryki. Afrykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom wskazuje, że potrzebne jest 10 milionów szczepionek w celu kontrolowania epidemii.

Podczas zeszłorocznej fali zakażeń Komisja Europejska podpisała umowę z duńską firmą Bavarian Nordic na dostarczenie ponad 2 milionów szczepionek przeciw MPOX. Z kolei unijna komisarz ds. zdrowia, Stela Kiriakidu, zapytała państwa członkowskie, czy i ile z tych szczepionek mogą przekazać Afryce. Francja już zadeklarowała przekazanie 100 tysięcy dawek.

POLSKA GOTOWA NA EWENTUALNY POWRÓT MAŁPIEJ OSY

Prof. Zajkowska podkreśla, że Polska jest dobrze przygotowana na ewentualne przypadki małpiej ospy. – Mieliśmy już do czynienia z zakażeniami w 2022 roku. Wszyscy wiedzą, jakich objawów szukać, a nasze możliwości diagnostyczne są wystarczające. Gdyby doszło do zakażenia, pacjent powinien zostać odizolowany do momentu ustania zakaźności. Mamy sprawdzony plan działania – dodaje.

Pod koniec sierpnia dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny, zaznaczył na konferencji, że trwają prace nad nowymi wytycznymi dotyczącymi MPOX, a dotychczasowe procedury opracowano dwa lata temu. Początkowe zapowiedzi nowych wytycznych są obiecujące, jednak do momentu publikacji tego artykułu jak dotąd nie zostały one opublikowane na stronie GIS.

Tuż przed końcem sierpnia prof. Miłosz Parczewski, konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych, zaprezentował rekomendacje dotyczące działań w związku z epidemią MPOX oraz ogłoszeniem jej stanem zagrożenia zdrowia publicznego. Wnioskuje on o dalszy nadzór epidemiologiczny oraz monitorowanie obecności wirusa w wodach ściekowych, zwłaszcza w okolicy warszawskiego lotniska Chopina.

BEZ PANIKI, ALE Z CZUJNOŚCIĄ

Hans Kluge, dyrektor WHO na Europę, uspokaja, że nie ma powodów do paniki. – Małpia ospa nie jest nowym COVID-19 – podkreśla.

Pani profesor również podziela to zdanie. – Chciałabym zapewnić, że nie grozi nam nowa pandemia. Szanse na masowe zakażenia są niskie. Przeniesienie wirusa wymaga bliskiego kontaktu, co czyni go znacznie mniej niebezpiecznym w porównaniu do koronawirusa, który ma znacznie wyższą zaraźliwość. Po prostu nie da się porównać – podsumowuje prof. Zajkowska.

Źródło/foto: Interia

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie