Donald Trump ogłosił, że spotka się z Wołodymyrem Zełenskim, wyrażając swoją radość z nadchodzącej wizyty. – Nie mogę się doczekać, aby go zobaczyć – stwierdził były prezydent Stanów Zjednoczonych, który zaprosił prezydenta Ukrainy do swojego nowojorskiego wieżowca Trump Tower.
Zełenski w USA na Zgromadzeniu ONZ
Wołodymyr Zełenski przybył do Stanów Zjednoczonych, aby uczestniczyć w 79. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, a także prowadzić rozmowy z prezydentem Joe Bidenem oraz potencjalnymi następcami na temat swojego „planu zwycięstwa” dla Ukrainy. Ukraiński lider zamierzał porozmawiać osobiście z każdym z nich.
– Jak wiecie, Zełenski prosił mnie o spotkanie, i planujemy je na jutro – zapowiedział Trump w czwartek. Rozmowa odbyć ma się w piątek
około 9:45 czasu lokalnego (15:45 czasu polskiego) w Trump Tower, zbudowanej w 1983 roku przy 5th Avenue w Manhattanie, w miejscu, które stało się symbolem jego kariery budowlanej.
Ostre słowa przed spotkaniem
Trump wydaje się pozytywnie nastawiony do nadchodzącego spotkania. – Nie mogę się doczekać, aż go jutro zobaczę – powtórzył republikanin. Wcześniej jednak w mediach pojawiały się spekulacje dotyczące tego spotkania, a jego program nie był wolny od kontrowersji.
Obaj politycy ostro krytykowali się nawzajem. W wywiadzie dla „New York Times” Zełenski zarzucił Trumpowi, że jego propozycja na zakończenie wojny, związana z zawieszeniem broni, jest niewłaściwa. Twierdził, że były prezydent nie ma pojęcia, jak naprawdę zakończyć konflikt, „nawet jeśli myśli, że wie”. Dodatkowo, w kontekście swoich politycznych rywali, określił kandydata Trumpa, senatora JD Vance’a, jako „zbyt radykalnego”.
W odpowiedzi na tę krytykę Trump podczas wiecu w Karolinie Północnej oskarżał Zełenskiego o „rzucanie obrzydliwych oskarżeń” w jego stronę, twierdząc, że to ukraiński prezydent sprowokował rosyjską agresję, nie zgadzając się na kompromisy.
Straty na Ukrainie
Trump nie szczędził też gorzkich słów na temat sytuacji na Ukrainie. – Oni po prostu nie wiedzą, co robić, bo Ukrainy już tam nie ma. To już nie jest Ukraina, prawie cała została zniszczona. Miast i miasteczek nie da się odbudować, a zmarłych nie da się wskrzesić. Zginęły miliony ludzi – mówił dosadnie były prezydent.
Według Trumpa, odbudowa zniszczeń na Ukrainie zajmie „setki lat”, a nawet globalne wsparcie finansowe nie będzie wystarczające. Twierdził również, że każda umowa, którą mógłby zawrzeć Zełenski, „byłaby lepsza niż obecna sytuacja”.
Plan pokojowy Zełenskiego
Z informacji podanych przez „The Times” wynika, że plan, który prezydent Ukrainy przedstawi również Kongresowi USA, ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa Ukrainy, niezależnie od tego, kto wygra przyszłe wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych.
W wywiadzie dla ABC, na pytanie o możliwość prowadzenia negocjacji z Rosją, Zełenski odpowiedział stanowczo: – Tu nie chodzi o negocjowanie. Chodzi o wzmocnienie Ukrainy, jej armii i społeczeństwa, abyśmy mogli wywierać presję na Putina, by zakończył tę wojnę.
W czwartek prezydent Ukrainy miał również spotkanie z Joe Bidenem i wiceprezydent Kamalą Harris, co potwierdza, że wizyty na szczycie mają teraz kluczowe znaczenie w relacjach międzynarodowych.
Źródło/foto: Polsat News