Pod koniec zeszłego roku francuskie siły specjalne zrealizowały tajne ćwiczenia, mające na celu przygotowanie do ewentualnego wsparcia Ukrainy w obliczu zagrożenia ze strony Rosji. Jak informuje serwis Intelligence Online, manewry miały również na celu przygotowanie francuskiego wojska do odpierania ofensywy rosyjskiej z terytorium Białorusi. Przez tydzień prowadzono działania, które miały na celu sprawdzenie gotowości zarówno sprzętu, jak i personelu.
MOCNE I SŁABE STRONY MANEWRÓW
Ćwiczenia, znane pod nazwą Persée, miały przebiegać w absolutnej tajemnicy, zarówno co do miejsca ich realizacji, jak i szczegółów dotyczących działań. W treningu wzięły udział elementy mające na celu naukę strategii walki w trudnych warunkach, inspirowane doświadczeniami ukraińskiego wojska zdobytymi podczas obrony Kijowa w 2022 roku. Manewry zorganizowano w terenie przypominającym obszar rzeki Dniepr na północ od stolicy Ukrainy oraz skupiły się na zagadnieniach związanych z walką elektroniczną.
Jedną z największych słabości tych manewrów okazało się pominięcie tematyki dronów FPV. Uczestnicy zastanawiali się również nad niedoborem francuskich maszyn tego typu, co zmusiło ich do wykorzystania dronów produkcji chińskiej. To, wraz z niskim poziomem wyposażenia armii francuskiej w krajowe drony, budzi obawy wśród żołnierzy.
NAPRZECIW KOLEJNYM WYZWANIOM
W międzyczasie ukraińskie media informują o rosnącej presji ze strony rosyjskich sił w Donbasie, które niedawno przejęły kontrolę nad Kurachowem i intensyfikują ataki na kierunku Torećk. Obwód doniecki stał się priorytetowym celem dla okupantów, co stawia Ukrainę w trudnej sytuacji, zwłaszcza w obliczu bitew o ważne punkty strategiczne, takie jak Pokrowsk.
Pokrowsk odgrywa kluczową rolę jako hub logistyczny, co czyni go niezwykle istotnym dla ukraińskich sił zbrojnych, chcących zachować kontrolę nad sytuacją w regionie. Biorąc pod uwagę dynamiczną sytuację na froncie, nadchodzące dni będą z pewnością miały decydujące znaczenie dla dalszego przebiegu konfliktu.
Źródło/foto: Interia