W nocy z 11 na 12 stycznia w remizie OSP w Żółwinie (woj. mazowieckie) doszło do szokującego incydentu, gdy dwudziestu mężczyzn napadło na ratowników medycznych, po tym jak Ci przybyli, aby pomóc poszkodowanemu w bójce mężczyźnie. Jak relacjonuje Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego „Meditrans”, sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli, a napastnicy zaczęli brutalnie szarpać i popychać medyków. Tego wieczoru OSP stała się areną nie tylko urodzinowej imprezy, ale także aktów agresji, które z pewnością zszokują każdego myślącego człowieka.
Co się wydarzyło w remizie?
Ratownicy zostali wezwani do pomocy mężczyźnie, który doznał obrażeń podczas celebracji czterdziestych urodzin. Gdy medycy przystąpili do ratowania życia poszkodowanego na oczach jego żony, do ich działania wtrącił się postronny mężczyzna, szturchając jednego z ratowników. Po zdecydowanej reakcji medyka, mężczyzna zniknął, by wkrótce powrócić z grupa 20 rosłych kolegów, którzy bez wahania zaczęli atakować ratowników. Łącznie z wezwaniem policji, ratowników ratujących zdrowie pacjenta czekały kolejne trudności, ponieważ napastnicy skierowali swoją agresję także przeciwko funkcjonariuszom.
Relacja uczestnika imprezy
W odpowiedzi na chaos, który zapanował w remizie, pojawiła się również wersja wydarzeń od jednego z uczestników imprezy. Podkreśla on, że wielu gości o pobiciu dowiedziało się dopiero po przybyciu uspokajających policjantów. Jego zdaniem, ratownicy nie zachowywali się właściwie, a ich reakcje były niewspółmierne do sytuacji. Krytykował ratownika, który miał odepchnąć jedną z kobiet próbujących pomóc — twierdząc, że sytuacja nie była taka, jak ją opisano.
Jak relacjonuje on dalej, osoby obecne w remizie chciały zakończyć konflikt, a nie dokonywać ataku na medyków. Mimo chaotycznej sytuacji, uczestnik podkreśla, że ratowników należy traktować z szacunkiem oraz nie można uogólniać i wrzucać wszystkich do jednego worka. W obliczu nasilonej agresji, prokuratura postawiła zarzuty napastnikom, którzy mogą zostać ukarani nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Podsumowanie
Wydarzenia w Żółwinie, które miały miejsce podczas wieczoru pełnego radości, pokazują, jak szybko może przekształcić się atmosfera celebracji w brutalne starcie. Bez względu na emocjonalny ładunek, musimy pamiętać o szacunku dla osób niosących pomoc, nawet w trudnych momentach. Jedno jest pewne — ratownicy medyczni, niezależnie od okoliczności, zasługują na ochronę i wsparcie w swojej misji ratunkowej.