W poniedziałek wieczorem, dokładnie 23 września, na stacji paliw w Gozdnicy miało miejsce zdarzenie, które przypomina scenariusz z kryminalnego filmu. Policjant pełniący służbę w Wydziale Kryminalnym Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu, korzystając z chwili wolnego, dostrzegł mężczyznę, którego od razu rozpoznał jako osobę będącą na liście poszukiwanych. Ta błyskotliwa obserwacja doprowadziła do niecodziennej sytuacji.
HAZARD NA DRODZE DO WOLNOŚCI
Poczucie odpowiedzialności i instynkt policyjny nie zawiodły. Funkcjonariusz szybko powiadomił patrol znajdujący się w pobliżu. Czas oczekiwania na przybycie umundurowanych policjantów nie był zmarnowany. Zajmując się podejrzanym, kryminalista starał się zniknąć na drodze, wsiadając za kierownicę swojego Volkswagena. Na szczęście błyskawiczne reakcje policji przyczyniły się do jego zatrzymania. Okazało się, że 30-latek był poszukiwany przez Sąd Rejonowy we Wrocławiu, aby odbyć karę 6 miesięcy więzienia. Dodatkowo, posiadał aktywny zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi, co jak widać, nie wzbudziło jego obaw.
NIELEGALNE NASIONA
Na tym jednak nie kończyły się jego przewinienia. Policjanci w trakcie przeszukania odkryli przy zatrzymanym środki odurzające. Jak można się domyślić, te nielegalne substancje z pewnością nie należały do grona zatwierdzonych przez prawodawcę! W świetle sytuacji nie pozostaje nic innego, jak ironiczne wzruszenie ramionami – czyżby to było konsekwentne „razić równo” w dążeniu do wolności? Chociaż mężczyzna próbował uciec przed wymiarem sprawiedliwości, to jego plan nie powiódł się.
WIEKOWY KRAJOBRAZ SPRAWIEDLIWOŚCI
Po zdarzeniu 30-latek został przewieziony do komendy, gdzie przeprowadzono wszystkie niezbędne procedury. Następnego dnia osadzono go w Zakładzie Karnym, gdzie będzie czekał na rozstrzyganie kolejnych spraw dotyczących złamania zakazu prowadzenia pojazdów oraz posiadania substancji odurzających. Świat z pewnością nie zna granic absurdu, my jedynie przyglądamy się, jak radzą sobie z nim ludzie, którzy muszą odpowiedzieć za swoje czyny. Przyjemniej byłoby pewnie woleć, gdyby podjęte przez służby działania skutkowały mniejszą liczbą takich absurdalnych incydentów.
Wniosek? Warto być czujnym i reagować na to, co dzieje się wokół nas. Jak pokazuje ta historia, nawet w wolnym czasie można przyczynić się do rozwiązania mrocznych spraw. Chapeau bas dla mundurowych! Tak trzymać!
młodszy aspirant Arkadiusz Szlachetko, Komenda Powiatowa Policji w Żaganiu
Źródło: Polska Policja