W Zgorzelcu znów doszło do dramatycznego zdarzenia, które mrozi krew w żyłach. Policjanci zatrzymali 41-letniego mężczyznę, oskarżonego o usiłowanie zabójstwa oraz kierowanie gróźb karalnych. To przestępstwo, które przynosi na myśl najciemniejsze zakamarki ludzkiej natury, a sprawca, któremu grozi nawet dożywocie, wciąż nie zdaje się być świadomy powagi sytuacji.
DRAMAT W GARAŻU
Wszystko zaczęło się 21 września, przed godziną 14:00, gdy dyżurny zgorzeleckiej policji otrzymał wezwanie o mężczyźnie ugodzonym nożem. Do tragicznego incydentu doszło w jednym z lokalnych garaży. Jak ustalili funkcjonariusze, 41-latek pofatygował się do pokrzywdzonego, by wyrazić swoje niezadowolenie w najbardziej brutalny sposób. Najpierw wygłaszał groźby, a następnie, jakby w transie, chwycił za nóż i zaatakował, raniąc ofiarę w szyję i rękę.
POKŁOSIE KROKÓW PRZESZŁOŚCI
Po błyskawicznej interwencji policjantów napastnik został zatrzymany i przewieziony do zgorzeleckiej komendy. Okazało się, że w chwili ataku był pod wpływem alkoholu, co z pewnością nie przemawia na jego korzyść w oczach organów ścigania. Na podstawie zgromadzonych dowodów, 41-latek usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa oraz uszkodzenia ciała, a także pięć zarzutów dotyczących gróźb karalnych.
OSTRZEŻENIE DLA INNYCH
Sąd, na wniosek prokuratury, zdecydował się na najsurowszy środek zapobiegawczy – tymczasowe aresztowanie mężczyzny na okres 3 miesięcy. To ostrzeżenie dla wszystkich, którzy myślą, że przemoc jest odpowiedzią na problemy. Teraz 41-latek musi zmierzyć się z konsekwencjami swojego zachowania, które jak wcześniej wspomnieliśmy, może zakończyć się nawet dożywotnim więzieniem.
W społeczeństwie, które codziennie zmaga się z przemocą, takie incydenty rodzą pytania o bezpieczeństwo, a także o to, jak można zapobiegać podobnym sytuacjom. Dlatego warto być czujnym i reagować na wszelkie niepokojące sygnały. Przemoc to nie rozwiązanie, w końcu życie ludzkie ma swoją niepowtarzalną wartość.
asp. szt. Monika Kaleta
Źródło: KPP w Zgorzelcu
nadkom. Agnieszka Goguł
tel. 606 778 294
Źródło: Polska Policja