W obdukcji prof. Jana Malickiego lekarz wskazał, że jego obrażenia „mogły powstać w czasie i okolicznościach, które opisuje poszkodowany”. Oznacza to, że ich przyczyną mogło być uderzenie w tył głowy i upadek, co stanowi istotny krok w prowadzonym śledztwie dotyczącym napaści na profesora, dyrektora Studium Europy Wschodniej w Warszawie.
Wyniki Obdukcji
Dokument stwierdzający obrażenia, który zyskał uwagę PAP, zawierał m.in. informacje o „podwójnej ranie tłuczonej skóry czaszki w okolicy ciemieniowo-potylicznej”, „pęknięciu łuski kości potylicznej lewej” oraz „ognisku krwotocznym w płacie czołowym”. Lekarz przeprowadzający obdukcję potwierdził, że opisane uszkodzenia mogą mieć związek z okolicznościami, jakie podał profesor.
Zdarzenie w Parku Kazimierzowskim
Do ataku na prof. Malickiego doszło 19 grudnia 2024 roku. Po spotkaniu z pracownikami SEW w warszawskiej restauracji, profesor przechodził przez Park Kazimierzowski, gdzie zbliżyli się do niego dwaj mężczyźni w mundurach, których z początku wziął za policjantów. Zgodnie z jego relacją, jeden z podejrzanych użył sformułowania charakterystycznego dla języka rosyjskiego, zadając pytanie: „Jak pan nazywa się”.
„Nie pamiętam, co wydarzyło się później. Odzyskałem przytomność w karetce pogotowia i nie wiem, kto wezwał pomoc” – powiedział Malicki w rozmowie z PAP.
Sytuacja w Szpitalu
Profesor trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami głowy, które obejmowały pęknięcie czaszki, dwa krwiaki oraz wstrząśnienie mózgu. Uważa, że atak miał związek z jego działalnością zawodową, dodając, że nie był to rabunek, gdyż nie zabrano mu żadnych wartościowych przedmiotów.
Śledztwo jest w toku, a rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prokurator Piotr Antoni Skiba, zaznaczył, że zbierane są zeznania świadków i przeglądany jest monitoring z okolic zdarzenia.
Przebieg Leczenia
„Czuję się dobrze, w poniedziałek mam zaplanowany rezonans oraz finalne badania. Mam nadzieję, że wkrótce znikną wszystkie osłony” – przekazał Malicki podczas programu „Gość Wydarzeń” w Polsat News. Profesor zasugerował, że w związku z pęknięciem czaszki jest zmuszony do szczególnej dbałości o bezpieczeństwo głowy, jako że jest to narzędzie jego pracy. Dodał także, że ma problemy z pamięcią, co może być efektem wstrząśnienia mózgu. Mimo to zapewnił, że w ocenie specjalistów jego wyniki są obiecujące.
Jan Malicki to uznany polski historyk, który w czasach PRL był aktywnym działaczem opozycyjnym i publicystą wydawnictw podziemnych. Od 1990 roku pełni funkcję dyrektora Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego oraz redaktora naczelnego kwartalnika „Przegląd Wschodni”. Dodatkowo, jest dyrektorem i koordynatorem Programu Stypendialnego im. Konstantego Kalinowskiego, wspierającego białoruskich studentów zmuszonych do wyjazdu z powodów politycznych.
W kontekście rosnącego napięcia politycznego oraz sytuacji w regionie, atak na tak znamienitą postać, jak profesor Malicki, staje się niezwykle niepokojący. Z drugiej strony, jego siła w dążeniu do prawdy oraz dalszej pracy w akademickim świecie stanowi przykład odwagi w obliczu zagrożeń.