W ostatni weekend jasielskie drogi stały się areną brawurowych wyczynów niektórych podróżnych, którzy najwyraźniej zapomnieli o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Wśród nich znalazł się 21-letni kierowca audi, który za swoje szaleńcze zachowanie zapłacił mandatem w wysokości 5 tys. złotych. Mężczyzna został przyłapany na przekroczeniu prędkości – pędził 123 km/h w strefie, gdzie limit wynosi zaledwie 50 km/h. Co gorsza, działania te miały miejsce w warunkach recydywy.
RAZ ZA RAZEM, CZYLI RECYDYWA W PEŁNEJ OKAZAŁOŚCI
Nieprzyjemne konsekwencje jego uczynków nie ograniczyły się tylko do sporej kary finansowej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, zarówno on, jak i kolejnych 11 kierowców, którzy również przekroczyli prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h, stracili prawo jazdy na trzy miesiące. Kto powiedział, że bezpieczna jazda nie może być przyjemnością? Najwyraźniej nie każdy kierowca zdaje sobie sprawę z tego, że bezpieczeństwo na drogach powinno być priorytetem, a nie jedynie pustym sloganem.
SŁONECZNE DNI TO NIE PRETEKST DO ROMANTYZOWANIA Z PRĘDKOŚCIĄ
Pogoda podczas minionego weekendu była wręcz idealna do podróży, co przełożyło się na wzmożony ruch na drogach naszego powiatu. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Jaśle byli na straży bezpieczeństwa, skutecznie powstrzymując zapędy tych, którzy mieli odwagę złamać przepisy. „Słoneczne dni nie są zaproszeniem do szaleństwa na drodze” – podkreśla mł. asp. Daniel Lelko, przypominając, że wszyscy uczestnicy ruchu powinni przestrzegać zasad, aby dotrzeć do celu w bezpieczny sposób.
Przypadek 21-latka przypomina nam, że chociaż drogi mogą być kuszące, to zdrowy rozsądek i poszanowanie dla przepisów drogowych powinny być fundamentem każdej podróży. Apelujemy do wszystkich kierowców: nie dajcie się ponieść chwilowym emocjom. Dobre warunki pogodowe nie oznaczają, że można zrezygnować z odpowiedzialności ani z tej najważniejszej zasady – bezpieczeństwa.
Źródło: Polska Policja
