W szale zimowej aury jeden z mieszkańców powiatu lwóweckiego postanowił zafundować sobie i innym niecodzienną przygodę. 33-letni kierowca Opla, dla którego wymijanie radiowozu okazało się zbyt ambitnym zadaniem, przypadkowo przerysował bok policyjnego auta. Mieszkańcy Lwówka Śląskiego mogą się zastanawiać, co mogło pójść nie tak – odpowiedź jest dość przykra, a zarazem niebezpieczna.
ALKOHOLOWY ZAWROTY GŁOWY
W sobotę, 11 stycznia, na jednym z lwóweckich osiedli doszło do zaskakującej kolizji. Kierowca osobowego Opla, walcząc z trudnymi warunkami drogowymi, najechał na krawężnik, co skutkowało utratą panowania nad pojazdem. Efekt? Zarysowanie boku radiowozu, który z pewnością wolałby spędzić dzień w stanie nienaruszonym.
Na miejsce zdarzenia szybko przybyli inni funkcjonariusze, którzy od razu przystąpili do działania. Wkrótce okazało się, dlaczego 33-latek mógł czuć się niepewnie za kierownicą – badanie alkomatem ujawniło, że miał on w organizmie blisko 0,9 promila alkoholu. Sytuacja tylko się zaostrzyła, a mężczyzna, zamiast zakończyć swój dzień mandatem, wkrótce stanie przed obliczem sądu.
POŻEGNANIE Z PRAWEJ STRONY DROGI
Teraz lwówecki kierowca musi przygotować się na poważne konsekwencje. Może dostać nawet dwa lata pozbawienia wolności, wysoką grzywnę oraz zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. Przykra lekcja, która z pewnością pozostanie z nim na długo.
Policja, z pałką zdrowego rozsądku w ręku, apeluje do kierowców o ostrożność i przypomina, że jazda pod wpływem alkoholu to nie tylko łamanie prawa, ale przede wszystkim ogromne zagrożenie dla życia i zdrowia wszystkich uczestników ruchu drogowego. Nie dajmy się zwieść chwilowej przyjemności, bo nie warto.
asp. szt. Monika Kaleta
Źródło: KPP w Lwówku Śląskim
mł. asp. Olga Łukaszewicz
tel. 600 266 063
Źródło: Polska Policja