FC Barcelona pokonała Real Madryt w finale Superpucharu Hiszpanii, który odbywał się w saudyjskiej Dzuddzie. Cień na genialne 5:2 Blaugrany rzuca czerwona kartka Wojciecha Szczęsnego, który osłabił swoją drużynę w 56. minucie spotkania.
– Mamy dwóch wspaniałych bramkarzy – rzucił na pomeczowej konferencji prasowej Hans Dieter Flick, szkoleniowiec katalońskiej drużyny. Nie sposób odebrać to jako obronę polskiego golkipera, który przeszarżował wychodząc przed pole karne i faulował Kyliana Mbappe. Wydawać się mogło, że to również wzięcie w obronę nierozgrzanego Inakiego Peni, który tuż po wejściu zanotował nienajlepszą interwencję i wpuścił gola z rzutu wolnego Brazylijczyka Rodrygo.
Niemniej, ewidentnie ciężar winy za cały splot zdarzeń spoczywa na barkach Wojciecha Szczęsnego. Po takim meczu, zasadnym wydaje się zadać pytanie:
Co dalej z Wojciechem Szczęsnym w Barcelonie?
Osobiście wydaje mi się, że Szczęsny wróci na ławkę, być może nie w środowy wieczór, gdzie Barca podejmie Betis w ramach Pucharu Króla (tu Szczęsny powinien bronić do ostatniego meczu), ale już w lidze, gdzie niekwestionowanym numerem jeden do tej pory był Pena.
W obronę Szczęsnego staje Roman Kosecki, były reprezentant Polski. – Wojtek podjął ryzyko. Gdyby nie jego wyjście, Mbappe miałby przed sobą pustą bramkę. Ostatecznie się nie opłaciło, ale rozumiem, co nim kierowało. Wcześniej rozgrywał bardzo dobry mecz. Między innymi dzięki jego interwencjom FC Barcelona mogła wypracować tak wyraźną przewagę. Chociaż Szczęsny otrzymał czerwoną kartkę, uważam że rozegrał dobre spotkanie – zapewnia Kosecki na łamach WP Sportowych Faktów.
🔴 𝐂𝐙𝐄𝐑𝐖𝐎𝐍𝐀 𝐊𝐀𝐑𝐓𝐊𝐀 𝐃𝐋𝐀 𝐖𝐎𝐉𝐂𝐈𝐄𝐂𝐇𝐀 𝐒𝐙𝐂𝐙𝐄𝐒𝐍𝐄𝐆𝐎! 🇵🇱
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 12, 2025
😱 Polak opuszcza boisko w finale Superpucharu Hiszpanii po faulu na Kylianie Mbappé! 🤐 #lazabawa🇪🇸 pic.twitter.com/cf97dtsGKS
Co ciekawe katalońscy dziennikarze również wspominają, że sytuacja z czerwoną kartką nie musi wcale wpłynąć na dalsze losy Wojciecha Szczęsnego.
Wygrana przyćmiła błędy
Nie jestem w stanie oprzeć się wrażeniu, że gdyby wynik byłby inny, na przykład 3:2 dla Realu Madryt, o błędzie Szczęsnego huczałby cały świat. Dzięki świetnej postawie Barcelony i słabego meczu Realu, wynik się zgadza, Barca włoży do gabloty kolejne trofeum i szybko zapomni o całej otoczce. Mimo to, Hansi Flick, znany detalista, z pewnością swoje przemyślenia ma i być może wprowadzi je w życie już w najbliższą sobotę, gdy Barcelona wróci do zmagań ligowych w wyjazdowym meczu z Getafe.
A Wy co sądzicie o przyszłości Szczęsnego w stolicy Katalonii?
źródło: własne/WP Sportowe Fakty
wideo: Eleven Sports