Jacek Gmoch w poniedziałek, 13 stycznia, świętuje swoje 86. urodziny. Z tej okazji były trener reprezentacji Polski postanowił opowiedzieć „Fakcie” o swoich wspomnieniach z mundialu w Argentynie oraz o nowatorskich pomysłach, które próbował wdrożyć w futbolu.
Kariera piłkarska i trudne zakończenie
W latach 60. Gmoch był uznawanym obrońcą, który wystąpił 29 razy w barwach reprezentacji Polski. Jego kariera sportowa zakończyła się przedwcześnie w wieku niespełna 30 lat, kiedy to niefortunna interwencja bramkarza podczas spotkania Kadra PZPN – „Express Wieczorny” zmusiła go do rezygnacji z gry.
Droga do sukcesu jako trener
Po zakończeniu kariery piłkarskiej Gmoch odnalazł swoje miejsce jako szkoleniowiec. Najpierw wspierał Kazimierza Górskiego w reprezentacji, a w 1976 roku samodzielnie przejął stery. Wielu zwolenników futbolu uważa, że pod jego przewodnictwem Polska miała najlepszy skład piłkarski w historii występów na mundialach, na czele z takimi legendami jak Lato, Deyna, Lubański, Boniek, Szarmach czy Nawałka.
Konkurencja jako klucz do sukcesu
Gmoch zaznacza, że w 1978 roku konieczne było wprowadzenie konkurencji w drużynie, aby zmotywować starszych zawodników. „Z ogromnym znaczeniem w rodzeniu się nowej energii i ducha rywalizacji okazała się grupa młodych graczy, takich jak Andrzej Iwan, Staszek Terlecki, Adam Nawałka czy Bohdan Masztaler” — wspomina.
Na zgrupowaniach selekcyjnych, gdzie weryfikowano nie tylko umiejętności fizyczne, ale także profil psychologiczny graczy, pojawiały się różne trudności. „Po igrzyskach w Montrealu krążyły opinie, że piłkarze stracili motywację i przestali się starać” — dodaje Gmoch. „Zadaniem dla mnie było wyeliminowanie tego krytycznego podejścia poprzez wprowadzenie zdrowej rywalizacji.”
Refleksje na temat niepowodzeń i polityki
Jednak po nieudanym występie na Mistrzostwach Świata w 1978 roku, gdy ekipa odpadła po drugiej fazie grupowej, nastąpiła fala krytyki. „To była mieszanka doświadczenia i fantazji, która nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Nie chcę wraczać do tych ocen. Były one subiektywne, a w tle istniały również kwestie polityczne” — mówi, podkreślając, że często pojawiały się niezdrowe emocje, jak zawiść i zazdrość.
Nowoczesne podejście w analizie danych
Gmoch nawiązuje do innowacyjnych metod, które wprowadził podczas swojej pracy, m.in. analizy danych i komputerowej obróbce statystyk. „W naszej pracy pojawiały się obliczenia, rachunek prawdopodobieństwa i statystyka” — mówi były trener, sugerując, że jego podejście wyprzedzało ówczesne standardy w futbolu. „Dziś widać, jakich zyskaliśmy pożytków ze wprowadzenia tych nowości.”
Przyszłość futbolu a sztuczna inteligencja
W kontekście przyszłości futbolu Gmoch wskazuje na sztuczną inteligencję jako obiecującą sferę innowacji. „Musimy znajdować nowe rozwiązania, które przewyższą obecne standardy. Ważne jest, aby wiedzieć, czego się szuka i jak wdrożyć to w praktykę” — kwituje były selekcjoner, pozostawiając otwartą furtkę na przyszłe osiągnięcia futbolu. Czyżby kolejne Mistrzostwa Świata miały być nie tylko polem rywalizacji, ale też areną nowoczesnych technologii? Czas pokaże, ale jedno jest pewne — Gmoch wprowadził nas w erę innowacji, której echa słychać do dziś.