Na stacji paliw w Krakowie doszło do niecodziennej sytuacji, w której kierowca stracił kontrolę nad swoim pojazdem, najeżdżając na dystrybutor gazu LPG. Jak informują strażacy, takie incydenty należą do rzadkości.
Wypadek na stacji przy ul. Kocmyrzowskiej
12 stycznia, tuż po godzinie 19:30, na stacji paliw zlokalizowanej przy ul. Kocmyrzowskiej 43, kierowca nie zdołał wyhamować na śliskiej nawierzchni, co doprowadziło do kolizji z dystrybutorem. Na miejsce zdarzenia natychmiast przybyło 25 strażaków.
Profesjonalne działania straży pożarnej
Uratowanie sytuacji wymagało błyskawicznych działań ratunkowych. – Zabezpieczyliśmy teren zdarzenia, a na miejscu rozstawione zostały dwie kurtyny wodne. Ponadto zakręciliśmy zawór gazu przy dystrybutorze – informuje mł. kpt. Hubert Ciepły, rzecznik prasowy małopolskiej Państwowej Straży Pożarnej. Podkreślił, że sytuacja była poważna, ze względu na „bardzo duży wyciek gazu”.
Ogromne zagrożenie i sprawny monitoring
Na miejscu działała również specjalistyczna grupa chemiczno-ekologiczna, która miała na celu ocenę stopnia rozprzestrzenienia się gazu. Dzięki ich interwencji nie doszło do większej katastrofy.
Bez ofiar, ale z ewakuacją
W pojeździe był jedynie kierowca, który na szczęście nie odniósł obrażeń i nie wymagał pomocy medycznej. Pracownicy stacji zdążyli się ewakuować, a mieszkańcy okolicznych budynków nie musieli opuszczać swoich domów.
Incydent ten przypomina, jak ważne jest, aby zawsze prowadzić pojazd z należytą ostrożnością, zwłaszcza w trudnych warunkach pogodowych. Sytuacja, choć zakończyła się szczęśliwie, mogła mieć znacznie poważniejsze konsekwencje – nie tylko dla kierowcy, ale również dla wielu innych ludzi znajdujących się w okolicy.