Podczas sztabu kryzysowego w Głogowie premier Donald Tusk poruszył kontrowersyjną kwestię bobrów, które, jak twierdzi, mają wpływ na bezpieczeństwo wałów przeciwpowodziowych. Na spotkaniu, które odbyło się 21 września, premier podkreślił, że czasami trzeba wybierać między miłością do zwierząt a stabilnością wałów oraz bezpieczeństwem mieszkańców.
Sztab kryzysowy i kluczowe decyzje
Spotkanie w Głogowie zgromadziło nie tylko premiera, ale również szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, ministra spraw wewnętrznych Tomasza Siemoniaka oraz przedstawicieli straży pożarnej i policji. Tusk, decydując się na przeniesienie obrad z Wrocławia, skupił się na kluczowych sprawach: bezpieczeństwie wałów i obecności bobrów, które według niektórych ekspertów mogą zagrażać stabilności tych konstrukcji.
Bobry a retencja
Ekolodzy jednak ostrzegają, że bobry pełnią ważną rolę w procesach retencyjnych. Z artykułu Mariusza Błońskiego, opublikowanego na portalu Kopalnie Wiedzy, wynika, że gryzonie te przyczyniają się do zatrzymywania wody i zapobiegania zarówno powodziom, jak i suszy. Dr Andrzej Czech, leśnik i ekspert, podkreślił w rozmowie z OKO.press, że działalność bobrów ma korzystny wpływ na ekosystem, tworząc obszary mokradeł, gdzie woda może wsiąkać w ziemię, co podnosi poziom wód gruntowych.
Niezapobiegliwi w zarządzaniu wałami
W 2022 roku dr Czech podkreślił, że kluczem do rozwiązania problemu niszczenia wałów przez bobry jest odpowiednie zabezpieczenie tych konstrukcji. Proponował m.in. oddalenie wałów od rzek oraz stosowanie metalowych siatek ochronnych. „To nie wina bobrów, że kopią w wale, który jest źle zabezpieczony” – podsumował ekspert, wskazując tym samym na luki w zarządzaniu infrastrukturą przeciwpowodziową.
W tej sytuacji warto zadać sobie pytanie, czy jesteśmy gotowi na zmiany i dostosowanie się do naturalnych cyklów ekologicznych. Czy miłość do zwierząt i dbałość o bezpieczeństwo powinny iść w parze, czy może napotykamy na nieuniknione sprzeczności, które będą wymagały przemyślanego podejścia i działania?
Źródło/foto: Onet.pl Maciej Kulczycki, Tomasz Waszczuk / PAP.