Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) przedstawił nowe prognozy oraz mapy ilustrujące sytuację na polskich rzekach w nadchodzących dniach. Chociaż w wielu regionach poziom wody opada, niektóre obszary wciąż oczekują na kulminację fali powodziowej. Ponadto, już w przyszłym tygodniu do Polski wrócą opady deszczu, co może wpłynąć na sytuację hydrologiczną.
Aktualny stan rzek
We Wrocławiu poziom Odry wynosi obecnie 554 cm, co wprawdzie nadal przekracza stan alarmowy o 104 cm, lecz sytuacja zdaje się poprawiać. Podobne spadki poziomu wody zanotowano w Brzegu Dolnym i Malczycach, gdzie również występuje przekroczenie stanu alarmowego.
W Ścinawie niestety nie ma dobrych wieści – fala powodziowa skumulowała się tam, a poziom Odry przekracza stan alarmowy o 242 cm. W Głogowie w niedzielę spodziewana jest kulminacja fali, z poziomem wody osiągającym 680-690 cm, natomiast w Nowej Soli poziom ma wynieść 660-670 cm.
Na chwilę obecną stan alarmowy jest przekroczony na jednej stacji w dorzeczu Wisły oraz na 26 stacjach w dorzeczu Odry, z największym przekroczeniem o 255 cm na stacji w Brzegu Dolnym. Stan ostrzegawczy występuje na 2 stacjach w dorzeczu Wisły oraz 17 w dorzeczu Odry.
Nadciągające opady deszczu
W przyszłym tygodniu do Polski wrócą opady deszczu, które nie są prognozowane jako alarmujące. Poniedziałek przyniesie jeszcze spodziewane bezchmurne niebo, jednak we wtorek nastąpi wzrost zachmurzenia. W województwie opolskim suma opadów może wynieść do 15 mm.
W środę opady obejmą już szerszy obszar kraju, głównie północno-zachodni i południowo-wschodni, z możliwymi opadami do 5 mm, a w niektórych rejonach południowego wschodu do 15 mm. Deszczu nie zabraknie również w czwartek, zwłaszcza w północno-zachodnich rejonach, gdzie suma opadów osiągnie do 15 mm.
Największe opady prognozowane są na piątek, kiedy w niektórych miejscach południa Polski spadnie do 35 mm. Na południowym zachodzie opady wyniosą maksymalnie 10 mm, a w województwie dolnośląskim i lubuskim nie przekroczą 2 mm.
W obliczu nawałnicy, która dotknęła już niektóre regiony, mieszkańcy muszą być czujni. Sztab kryzysowy wskazuje na konieczność ostrożności, szczególnie wobec możliwości pojawienia się tzw. „pseudoagentów” działających na niekorzyść powodzian.
Źródło/foto: Polsat News