Grzegorz Braun, kontrowersyjna postać na polskiej scenie politycznej, zapowiada swój start w wyborach prezydenckich. W rozmowie z Onetem potwierdził to profesor Mirosław Piotrowski, były europoseł PiS, który wskazał, że konwencja odbyłaby się po zebraniu wymaganych podpisów. Ta informacja może całkowicie zmienić układ sił w Konfederacji, co zrodziło obawy o przyszłość tego ugrupowania. Jak skomentował jeden z polityków Konfederacji, „Będzie to koniec Brauna w partii”, jeśli jego plany rzeczywiście dojdą do skutku.
POTWIERDZENIE STARTU GRZEGORZA BRAUNA
Informacje o zamiarze wystartowania Brauna jako pierwsza ujawnił Piotr Szlachtowicz na portalu X, powołując się na wypowiedź Piotrowskiego. Były europoseł PiS, znany z powiązań z Radiem Maryja, obecnie wydaje się sprzyjać Braunowi w jego politycznych aspiracjach. „Potwierdzam, że Grzegorz Braun wystartuje w wyborach na prezydenta RP. Konwencja odbędzie się po zebraniu podpisów,” dodał prof. Piotrowski.
REAKCJA BRAUNA I POLITYKÓW KONFEDERACJI
Grzegorz Braun pozostaje w tej sprawie nieosiągalny — ani nie odbiera telefonów, ani nie odpowiada na wiadomości. Na portalu X jedynie podziękował za pozytywne opinie na temat swojej działalności. To zaś nie umknęło uwadze innych polityków Konfederacji, którzy ocenili jego sondażowe argumenty jako „śmieszne”. Wyniki, którymi się chwali, były zbierane głównie przez jego zwolenników, co może budzić wątpliwości co do ich reprezentatywności.
Wśród członków Konfederacji trwają dyskusje na temat wpływu Brauna na przyszłość ugrupowania. Jego zwolennicy krytykują lidera partii, Sławomira Mentzena, sugerując, że to on marginalizuje Brauna i prowadzi Konfederację w stronę centrum, co budzi ich wątpliwości co do ideologicznych wartości ugrupowania.
POTENCJALNE SKUTKI DLA KONFEDERACJI
Dalsze rozmowy w partyjnych kuluarach ujawniają obawy, że ewentualny start Brauna może doprowadzić do rozpadu Konfederacji. Jak zauważa jeden z polityków, „Grzesiek raczej wystartuje, ponieważ uważa, że Mentor prowadzi nas na złą drogę”. W takiej sytuacji, jego wynik w wyborach mógłby posłużyć mu jako narzędzie do negocjacji w ramach ugrupowania.
Konfederacja składa się z trzech ugrupowań: Nowa Nadzieja Sławomira Mentzena, Ruch Narodowy Krzysztofa Bosaka i Korona Grzegorza Brauna, przy czym ta ostatnia ma najmniejsze znaczenie w Radzie Liderów, która podejmuje kluczowe decyzje. Wśród konfederatów narasta przekonanie, że Mentzen nie przebaczy Braunowi takiego kroku, co mogłoby skutkować rozłamem.
CZY BRAUN MA SZANSĘ W WYBORACH?
Niektórzy politycy – jak Bartosz Bocheńczak, szef sztabu Sławomira Mentzena – przekonywali jeszcze niedawno, że Braun nie ma zamiaru opuszczać wspólnego projektu, jakim jest Konfederacja, która osiąga dobre wyniki w sondażach. Wydaje się, że rzeczywistość polityczna za chwilę może zweryfikować te słowa. Jak zauważa jeden z konfederatów, „Może Braun ma swoich zagorzałych zwolenników, ale by zdobyć poparcie, trzeba mieć także silne zaplecze rodzinne, którego on nie ma.”
W obliczu zaplanowanych wyborów, szansę na utrzymanie stabilności w Konfederacji zdaje się mieć tylko rozsądne podejście do ideologicznych różnic. Jak to jednak bywa w polityce, wszystko może się zmienić w mgnieniu oka, a nadchodząca konwencja z pewnością dostarczy nowych informacji i emocji.
Źródło: Onet.pl, Radek Pietruszka / PAP