W Suwałkach znów doszło do nietypowej kradzieży. Dzielnicowi zatrzymali 35-letniego mężczyznę, który postanowił przywłaszczyć sobie rower przypięty do rury ciepłowniczej przed blokiem. Ciekawostką jest fakt, że pojazd ten był zgłoszony jako skradziony zaledwie kilka dni wcześniej, co zwróciło uwagę funkcjonariuszy.
PRZEMIANA ZŁODZIEJA W POSZUKIWANEGO
Oszacowane straty wynoszą 2000 złotych, a złodziej, który jak na ironię twierdził, że rower był mu niezbędny, aby nie „jeździć na piechotę” wpadł w ręce dzielnicowych dzięki ich spostrzegawczości. Gdy dostrzegli pojazd, nie mieli wątpliwości, że to był ten sam jednoślad, który zniknął z okolicy. Po weryfikacji w policyjnych systemach wszystkie podejrzenia się potwierdziły – był to właśnie skradziony rower.
KARY I KONSEKWENCJE
W tej sytuacji 35-letni mężczyzna usłyszy zarzuty kradzieży, a jego czyn może być ukarany nawet pięcioletnim pozbawieniem wolności. Trudno nie dostrzegać ironii losu: by iść na skróty i „pożyczyć” coś od innych, można wpaść w poważne tarapaty. Dzięki czujności dzielnicowych, rower powróci do swojego prawowitego właściciela, a złodziej zyska niechlubne miano oszusta.
Źródło: Polska Policja
