W obliczu tragedii i niebezpieczeństw, na pierwszej linii frontu stają ci, którzy zamiast chleba, niosą pomoc. Przykładem takiego bohatera jest policjant z bieruńskiej komendy, który, mimo iż na co dzień nosi mundur, w sercu ma ogromną determinację do działania na rzecz społeczności. Marcin Bistyga, bo o nim mowa, to człowiek dwóch mundurów – policjanta oraz strażaka-ochotnika, który od lat nieustannie angażuje się w działania ratunkowe i pomocowe, zarówno w czasie służby, jak i po jej zakończeniu.
PODWÓJNY MUNDUR, PODWÓJNE ZAANGAŻOWANIE
Marcin, będąc stróżem porządku publicznego, od 2022 roku dba o bezpieczeństwo na drogach Bierunia, pracując w Wydziale Ruchu Drogowego. Jako 16-latek po raz pierwszy założył mundur strażaka Ochotniczej Straży Pożarnej w Lędzinach, a sześć lat później dołączył do szeregów policji. Jego decyzje dowodzą, że nie tylko interesuje go praca w mundurze, ale również aktywne wspieranie społeczności lokalnej.
ZAANGAŻOWANIE W TRUDNYM CZASIE
W obecnej sytuacji, kiedy nasz region zmaga się z podtopieniami, Marcin decyduje się na jeszcze większą aktywność. W trakcie kryzysu udało mu się wielokrotnie pomóc w usuwaniu skutków zalania, w tym w Lędzinach, gdzie rzeka Przyrwa wylewała ze swoich brzegów. Po 16 godzinach pełnienia obowiązków jako strażak ochotnik, bez chwili wahania przechodzi do policyjnego munduru, by dbać o porządek na zatłoczonych drogach.
WIELKA DUMA SPOŁECZNOŚCI
Zaangażowanie Marcina w wysiłki pomocowe nie pozostaje niezauważone i budzi ogromny podziw wśród mieszkańców. W tych trudnych chwilach jego obecność jest nie tylko wsparciem, ale także symbolem prawdziwego bohaterstwa, które warto docenić. Mamy powody do dumy, gdyż tacy ludzie jak on są prawdziwym skarbem naszej społeczności. Pamiętajmy, że w trudnych czasach to właśnie oni, z niezwykłą determinacją, niosą nam nadzieję i bezpieczeństwo.
Źródło: Polska Policja