Iwona Guzowska, wielokrotna mistrzyni świata i Europy w kick-boxingu oraz boksie, a także była posłanka z ramienia Platformy Obywatelskiej, podzieliła się wstrząsającymi wspomnieniami na temat problemów, z jakimi musiała się zmagać podczas swojej kariery. W emocjonalnej rozmowie z Plejadą wyznała: – Marzyłam o tym, by zasnąć i nigdy się nie obudzić. Chciałam umrzeć.
Droga na szczyt i cienie przeszłości
Guzowska przez wiele lat była idolą młodzieży, zdobywając liczne tytuły mistrzowskie. Po zakończeniu kariery nie zniknęła jednak z życia publicznego – podjęła się działalności politycznej, wstępując w szeregi Platformy Obywatelskiej, co zaowocowało tym, że została posłanką. W międzyczasie napisała książkę zatytułowaną „Najważniejsza decyzja”, w której odsłoniła kulisy swojej drogi na szczyt oraz opisała liczne trudności, jakie napotykała w trakcie kariery zawodowej.
Walka z depresją
W swoim wyznaniu Guzowska szczegółowo omówiła trudną walkę z depresją, która towarzyszyła jej w czasach, gdy intensywnie trenowała. – Chodziłam na treningi trzy razy dziennie, za każdym razem dając z siebie tysiąc procent. Żadna taryfa ulgowa nie wchodziła w grę – relacjonowała. Dziś zdaje sobie sprawę, jakie mechanizmy psychiczne za tym stały. – W pewnym momencie moje ciało powiedziało mi dość. Dostałam jasny komunikat: „Iwona, bujaj się. Ja wysiadam. Tak dłużej być nie może” – wspomina.
Samotność w cierpieniu
Kiedy emocje stawały się przytłaczające, Guzowska nie znalazła wsparcia u profesjonalistów. – Nigdy nie korzystałam z pomocy psychologa ani terapeuty. Nikt nie wiedział, co się ze mną dzieje – ujawnia. Uzbrojona w maskę uśmiechu, udawała, że wszystko jest w porządku, podczas gdy w rzeczywistości walczyła z wewnętrznym chaosem, wracając do pustego pokoju, gdzie się rozpadła na kawałki. – To było strasznie trudne. Na szczęście miałam anioła stróża, który mnie prowadził. Słuchając tego wewnętrznego głosu, przetrwałam – mówi z refleksją.
Historia Iwony Guzowskiej, tak pełna blasku i cieni, jest nie tylko opowieścią o sportowym triumfie, ale także o zmaganiach z osobistymi demonami. Jej słowa przypominają, że sukces zawodowy nie zawsze idzie w parze z wewnętrznym pokojem, a mroki depresji mogą czaić się także za najlepszymi osiągnięciami.