Radosław Majdan w najnowszym wywiadzie skomentował wywołujący kontrowersje projekt biograficzny dotyczący życia Dody. Były bramkarz, który nie ukrywa swojego sceptycyzmu wobec tego przedsięwzięcia, określił je mianem „cyrku”, co sugeruje krytyczne podejście do pomysłu.
Rodzina Majdana i nowe życie
Obecnie Radosław Majdan tworzy szczęśliwą rodzinę z Małgorzatą Rozenek-Majdan, a para chętnie dzieli się chwilami ze swojego życia prywatnego. W czerwcu 2020 roku na świat przyszedł ich syn, Henio, którego były sportowiec opisuje jako swoje największe szczęście.
Trudne relacje z byłą żoną
Majdan i Doda wzięli ślub w 2005 roku, jednak trzy lata później ich drogi się rozeszły. Obecnie nie utrzymują ze sobą dobrych relacji, co sprawia, że były piłkarz nie zamierza brać udziału w produkcji filmu biograficznego dotyczącego jego byłej żony. W wywiadzie dla „Świata Gwiazd” podkreślił, że nie chcę być częścią tego projektu: „Nie chcę uczestniczyć w tym cyrku, ponieważ sądzę, że tak właśnie będzie wyglądać to wszystko, co robi Dorota.”
Kontrowersje w filmie biograficznym
Majdan wyraził także wątpliwości co do tego, czy w filmie odniesione zostaną kontrowersyjne tematy z życia piosenkarki, takie jak jej konflikty z prawem. „Ciekawi mnie, czy dowiemy się na przykład o wysłaniu gangsterów do swojego chłopaka. Dlaczego sąd orzekł dla niej karę roku więzienia, co prawda w zawieszeniu? Czy to będzie rzetelna informacja, czy tylko wybiórcza, jak wiele innych rzeczy robionych przez Dorotę?” — zastanawiał się były małżonek piosenkarki.
Odejście od przeszłości
Radosław Majdan podkreślił, że nie chce być już kojarzony z Dodą ani wracać do przeszłości. „Dziwię się, że dziennikarze tak intensywnie angażują się w ten temat, albo boją się zadawać jej niewygodne pytania. To nie moje życie, a nie byliśmy razem od piętnastu lat. Ta kwestia pojawia się jedynie dlatego, że Dorota często do niej wraca.”
Karma i osobiste refleksje
Na koniec Majdan odmówił dalszego komentowania spraw związanych z byłą żoną, zaznaczając swoją wiarę w karmę. W jego przekonaniu każdy ponosi konsekwencje swoich działań: „Nie będę tego komentował. Każdy żyje według swojego sumienia. Ja wierzę w karmę. Uważam, że złe rzeczy w naszym życiu są karą za to, co zrobiliśmy wcześniej.”
Internauci również zareagowali na występy Dody w różnych kontekstach, wzbudzając emocje i kontrowersje, które zdają się towarzyszyć jej artystycznej działalności.