Przez przypadek czy może z wrodzonego poczucia obowiązku? Policjant z Piotrkowa Kujawskiego, w czasie wolnym od służby, stał się nieoczekiwanym bohaterem, łapiąc złodzieja na gorącym uczynku w jednym z lokalnych marketów.
WIELKIE ZŁODZIEJSKIE PLANY POKRZYŻOWANE
Wszystko zaczęło się w momencie, gdy pijany sprawca postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Zamiast grzecznie zapłacić za swoje zakupy, postanowił po prostu wynieść z marketu artykuły przemysłowe, myśląc, że nikt go nie zauważy. Niestety dla niego, na jego drodze stanął czujny policjant, który zdążył dostrzec całą sytuację i pomyślał: „Nie na moim posterunku!”
SPRAWIEDLIWOŚĆ ZWYCIĘŻYŁA
Funkcjonariusz nie czekał na rozwój wydarzeń i błyskawicznie ruszył za uciekinierem. Po chwili przy pomocy dodatkowego patrolu złodziej został zatrzymany, a skradzione mienie szybko trafiło z powrotem na półki sklepu. W tej historii nie ma sprawiedliwości bez konsekwencji – 45-letni mężczyzna został ukarany mandatem. Można zadać pytanie: czy na pewno warto było ryzykować, gdy dwie minuty z zakupami mogły skończyć się dla niego o wiele przyjemniej?
Autor: aspirant sztabowy Marcin Krasucki, oficer prasowy KPP Radziejów – ukazuje, jak ważne jest żyć zgodnie z zasadami nie tylko podczas pracy, ale i poza nią. Może to nie jest tradycyjna historia o superbohaterach, lecz jak widać, w policji mundur nie odzwierciedla jedynie obowiązków, lecz również pasję i zaangażowanie w bezpieczeństwo społeczności. Bowiem nawet w wolnym czasie, nie każdy ma ochotę na kradzież.
Źródło: Polska Policja