Dzisiaj jest 10 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Wojsko traci kontrolę: miny przeciwpancerne zniknęły, generał w ogniu krytyki

Dymisja generała dywizji Artura Kępczyńskiego, szefa Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, została powiązana z zaginięciem min przeciwczołgowych, które przez 10 dni przemieszczały się pociągiem po Polsce. Według medialnych doniesień, generał z początku nie zgłosił tego incydentu swoim przełożonym. Zgubiony wagon z uzbrojeniem udało się odnaleźć w magazynie IKEA. Obecnie trwa śledztwo, w ramach którego kilka osób z wojska usłyszało już zarzuty.

Incydent podczas rozładunku

Rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej, Janusz Sejmej, ogłosił dymisję generała w czwartek, nie podając jednak przyczyn tego kroku. Media, w tym Wirtualna Polska, podają, że latem 2024 roku, podczas rozładunku na bocznicy kolejowej w Mostach pod Szczecinem, doszło do nieprawidłowości, przez które część sprzętu nie została rozładowana.

Groźne materiały w transporcie

W wagonie znajdowały się miny, z których większość stanowiła ładunek zdolny do niszczenia czołgów oraz pojazdów opancerzonych. Doniesienia Onetu wskazują, że łącznie transportował on ponad dwie tony materiałów wybuchowych. Z informacji wynika, że wojskowi odpowiedzialni za rozładunek nie mieli odpowiedniego przeszkolenia w zakresie obsługi takich materiałów, co przyczyniło się do pośpiesznego rozładunku.

Niebezpieczna podróż wagonu

W wyniku całego zamieszania wagon z minami odjechał 6 lipca 2024 roku bez jakiejkolwiek ochrony, podróżując przez Goleniów, Szczecin, Poznań, Warszawę, Białystok oraz Czeremchę. Dopiero 16 lipca w miejscowości Orla wagon został zlokalizowany i zabezpieczony w magazynie IKEA, 30 kilometrów od magazynu wojskowego w Hajnówce.

Kontrola i śledztwo

Według doniesień, generał Kępczyński początkowo nie zgłosił tego incydentu. Tuż po odnalezieniu wagonu do Inspektoratu Wsparcia dotarł donos o jego zgubie, co rozpoczęło wewnętrzną kontrolę oraz działania Żandarmerii Wojskowej. Sprawę bada Wydział ds. Wojskowych Prokuratury Rejonowej Szczecin-Niebuszewo. Do tej pory zarzuty usłyszało dwóch podoficerów oraz jeden oficer, a śledztwo trwa dalej.

Poczucie niesprawiedliwości

W rozmowie z Onetem, jeden z wojskowych wyraził swoją frustrację, wskazując na brak wsparcia ze strony przełożonych, co doprowadziło do poczucia niesprawiedliwości oraz presji psychicznej. Prokuratura zaznaczyła, że zgromadziła obszerny materiał dowodowy w tej sprawie.

Tragiczne zdarzenia

Onet sugeruje, że sprawa zgubionego wagonu może być związana z dwoma tragicznymi wydarzeniami, które miały miejsce później: samobójstwem podoficera w październiku 2024 roku oraz nieudaną próbą samobójczą innego żołnierza, który został uratowany.

Źródło/foto: Interia

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie