W Piasecznie, pod Warszawą, doszło do niebezpiecznej sytuacji, w której 10-letni chłopiec zignorował czerwone światło i wbiegł na jezdnię, prosto pod nadjeżdżający pojazd. Na szczęście, dziecko nie doznało poważnych obrażeń, a incydent zakończył się jedynie potłuczeniami oraz chwilą paniki, zarówno dla niego, jak i kierującej samochodem oraz świadków zdarzenia.
ŚWIADKOWIE ZDARZENIA REAGUJĄ
Do tego groźnego incydentu doszło 3 stycznia na ulicy Głównej. Mimo że matka chłopca uznała, iż droga jest wolna i można bezpiecznie przejść, chłopiec wbiegł tuż przed nadjeżdżający pojazd. Sytuację zarejestrowała kamera zamontowana w samochodzie, ukazując moment, w którym dziecko z matką nagle znalazło się na drodze. Na nagraniu słychać przerażony okrzyk kierującej: „Dziecko potrąciłam!”
PRZESTROGA DLA PIESZYCH
Policja, publikując nagranie, zaapelowała do pieszych o zachowanie szczególnej ostrożności. Funkcjonariusze podkreślili, że nawet pojazdy poruszające się z niewielką prędkością nie są w stanie natychmiast się zatrzymać. Zwrócili też uwagę, że zielone światło na sygnalizatorze oznacza dla kierowcy, że ma prawo oczekiwać, iż przejście dla pieszych jest wolne. Tego rodzaju sytuacje są poważnym przypomnieniem, jak istotne jest zachowanie czujności na drodze.
Źródło/foto: Interia