W Przyłubsku, w miniony poniedziałek, miała miejsce historia, która przyprawia o dreszcze i przeraża jednocześnie. Kierowca volkswagena, który w obszarze zabudowanym przekroczył prędkość o niemal 60 km/h, postanowił zignorować sygnały mundurowych i zniknął w kierunku lasu. Czyżby poczuł się nietykalny, czy po prostu miał coś do ukrycia?
POGONIĆ PRZESTĘPCĘ
Patrol drogówki z Zawiercia zajmował się pomiarem prędkości, a nagle na radarze pojawił się volkswagen, który bezpardonowo łamał przepisy ruchu drogowego. Kierowca, zauważając stróżów prawa, zaczął gwałtownie hamować, ale zamiast się zatrzymać, skręcił w jedną z okolicznych ulic i przyspieszył. Policjanci nie mogli uwierzyć, że ktoś może być tak zuchwały, by nie reagować na policyjny stop!
NIEZAPOWIANA WIZYTA
Gdy funkcjonariusze dotarli do samochodu, kierowcy już nie było, ale w fotelu pasażera siedział mężczyzna. Policjanci szybko ułatwili sobie zadanie – ustalili, że to właśnie uciekający 45-latek był odpowiedzialny za ten chaotyczny widok. W dodatku, okazało się, że mężczyzna miał na koncie sądowy zakaz prowadzenia pojazdów i był poszukiwany przez policję w związku z wcześniejszym przestępstwem. Cóż za niechlubny rekord!
WIZZARD SCIACHU…
Kiedy funkcjonariusze zbadali kierowcę alkomatem, cała akcja przyjęła niespodziewany obrót. Mężczyzna był trzeźwy, ale wynik testu narkotykowego nie pozostawiał złudzeń – wcześniej zażywał środki odurzające. Może to skutek niefortunnej decyzji, a może po prostu nieodpowiedzialności.
OFIARA PRZEDMIOTÓW
W trakcie przeszukania pojazdu znaleziono opakowanie po gumach do żucia z białym proszkiem – amfetaminą, z której można by przygotować ponad 30 porcji! I to nie koniec tej szalonej przygody. Okazało się, że samochód, którym jeździli, nie miał ważnego przeglądu ani ubezpieczenia OC. Panowie przypominają fatalny przykład tego, jak nie postępować na drogach.
PASAŻER Z NARKOTYKAMI
Śledztwo nie zakończyło się na kierowcy. Policjanci dotarli do pasażera, 35-letniego mieszkańca Szczekocin, który okazał się właścicielem odnalezionych narkotyków. W jego pomieszczeniu gospodarczym znaleziono marihuanę, amfetaminę oraz haszysz o wartości ponad 10 tysięcy złotych. Mamy do czynienia z podwójnym przestępstwem w jednym miejscu!
KONIEC NA ZAWSZE?
Obaj mężczyźni już usłyszeli zarzuty. 45-latek trafił do zakładu karnego, a jego 35-letni kompan został objęty policyjnym dozorem. Cała sytuacja to smutna i zarazem ironiczna lekcja, jak nie prowadzić życia – szczególnie na drodze. W końcu nikt normalny nie chce trafić w ręce policji za swoje nieodpowiedzialne wybory…
Źródło: Polska Policja