W obliczu dramatycznych wydarzeń, które miały miejsce w Mielniku, głos w sprawie zabrał gen. Arkadiusz Szkutnik, głównodowodzący operacjami wojskowymi w regionie Podlasia. Na antenie RMF FM odniósł się do incydentu, w którym 24-letni żołnierz oddał strzały do cywilnego pojazdu, a jego działania wstrząsnęły lokalną społecznością.
TRAGEDIA W NOWY ROK
Feralnego 1 stycznia żołnierz, będący na służbie, strzelał do samochodu, którym podróżował ojciec z 13-letnią córką. Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, dziewczynka uniknęła poważnych obrażeń. W rezultacie incydentu, żołnierz został oskarżony o usiłowanie zabójstwa oraz przekroczenie uprawnień, a sąd zadecydował o trzymiesięcznym aresztowaniu go.
IZOLACJA I REAKCJA WOJSKA
Gen. Szkutnik opisał, jak wojsko natychmiast zareagowało na sytuację. „Pododdziały wprowadziły izolację terenu, by uniemożliwić dostęp osobom postronnym do niebezpiecznego rejonu. Wkrótce po incydencie sprawca został zatrzymany przez żołnierzy ze zgrupowania KZ Mielnik” — wyjaśnił. Dowódca zaznaczył również milczenie na temat szczegółów śledztwa dla dobra sprawy.
OSOBISTE INFORMACJE O ŻOŁNIERZU
W wypowiedzi dla RMF FM gen. Szkutnik podkreślił, że 24-letni strzelec nigdy wcześniej nie sprawiał problemów dyscyplinarnych. „Wszystko wskazuje na to, że poświęcał swój czas na treningi. Przeszedł również wszystkie badania psychologiczne przed przydzieleniem do jednostki” — dodał. Mężczyzna służył na granicy od listopada, co sugeruje, że nie zdążył doświadczyć długotrwałego stresu psychofizycznego wynikającego z pełnienia służby.
SPECJALNY ZESPÓŁ KRYZYSOWY
Wojsko niezwłocznie powołało specjalny zespół kryzysowy w celu analizy przyczyn zaistniałej sytuacji. „Zespół składał się z trzech podgrup: jedna zajmowała się ustaleniem przyczyn incydentu, druga wspierała śledczych w zabezpieczaniu dowodów, a trzecia oceniała psychiczny stan pozostałych żołnierzy” — mówił Szkutnik. Dodatkowo tego samego dnia zorganizowano spotkanie z mieszkańcami, aby wyjaśnić im przebieg zdarzenia oraz rozwiać ich obawy.
Incydent, który wydarzył się na przełomie roku, rzuca nowe światło na wyzwania, przed którymi stoi wojsko i jego żołnierze, oraz podkreśla znaczenie wsparcia psychologicznego w trudnych sytuacjach. Wszyscy mają nadzieję, że podobne dramaty nie będą miały miejsca w przyszłości.
Źródło/foto: Onet.pl
Artur Reszko / PAP