Wojna słów między Polską a Gruzją trwa w najlepsze. Decyzja o cofnięciu zaproszenia dla gruzińskiej delegacji na zbliżający się szczyt w Warszawie wzbudza kontrowersje i emocje. Agnieszka Pomaska, szefowa sejmowej Komisji do spraw UE, podkreśla, że dokument, który trafił do przedstawicieli Gruzji, został nie prawidłowo potraktowany jako potwierdzenie legitymacji dla działań tamtejszego rządu. „Nie zgadzamy się na coś takiego” – zaznacza w rozmowie z Onetem.
KONTROWERSJE I REAKCJE
Przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej w Gruzji, Lewan Makaszwili, skrytykował tę decyzję, zauważając, że utrudnia ona konstruktywną debatę. W swoim liście do polskich polityków wyraża zaniepokojenie brutalnym traktowaniem opozycji w Gruzji, gdzie, jak podkreśla Pomaska, „ludzie się boją, są zastraszani”. Ta sytuacja, zdaniem polskiej posłanki, świadczy o naruszeniu podstawowych zasad demokratycznych, a postawy gruzińskiego rządu stoją w sprzeczności z proeuropejskimi aspiracjami społeczeństwa.
DEMOKRACJA NA WAGERTY
Kwestia gruzińskich wyborów oraz zastopowanych negocjacji z Unią Europejską tylko dodaje pikanterii całej sprawie. Pomaska nie ma wątpliwości, że działania władz gruzińskich negatywnie wpływają na sytuację wewnętrzną kraju. „Wspieramy demokratyczną Gruzję, ale proeuropejskie społeczeństwo było manipulowane i oszukiwane” – mówi z żalem. Czyżby Gruzja wkrótce miała zrezygnować z europejskich aspiracji?
REGULAMINY I POLITYKA
W kontekście pisma Lewana Makaszwiliego, w którym podnosi on prawo Gruzji do dwóch przedstawicieli na COSAC, Pomaska potwierdza istnienie takiego zapisu, ale podkreśla, że rządowa delegacja nie jest mile widziana. „To Gruzja zawiesiła negocjacje unijne, a ich prawa zostały naruszone jeszcze przed wyborami” – przypomina. Polityka, a dokładniej jej zasady, okazały się być w tym przypadku kluczem do zrozumienia intencji polskich polityków.
OPINIE I KOMENTARZE
We wtorek Pomaska i Grodzki zamieścili oficjalny dokument, w którym wskazują na regres demokratyczny w Gruzji oraz negatywnego wpływu władz na sytuację polityczną. W tym kontekście podkreślają swoje poparcie dla proeuropejskich dążeń Gruzinów, dodając, że ich uczestnictwo w nadchodzącej konferencji jest „wysoce wątpliwe”.
Podsumowując, konflikt ten tylko uwypukla, jak złożone i delikatne są relacje między Polską a Gruzją. Obie strony muszą bacznie obserwować swoje ruchy, aby nie zaszkodzić już istniejącym więzom, które powinny opierać się na współpracy i zrozumieniu, a nie napięciach i wzajemnych oskarżeniach.
