W obliczu nadchodzącej fali powodziowej mieszkańcy Nysy stworzyli „żywy łańcuch”, walcząc przez całą noc o swoje miasto. Obecnie trwają zmagania o lokalną spółdzielnię, znaną ze smacznych ciastek. Pracownicy są zrozpaczeni, ale nie poddają się — ich celem jest uratowanie 190 miejsc pracy.
Sytuacja w Nysie na Opolszczyźnie jest dramatyczna. W miejscu, gdzie niegdyś unosił się kuszący zapach wypieków, teraz znajdują się zalane hale produkcyjne i zniszczone maszyny. Pracownicy są w szoku z powodu poważnych strat spowodowanych przez powódź. Załoga Spółdzielni Pracy Cukry Nyskie przystąpiła do sprzątania po katastrofie, jednak niezbędna jest pilna pomoc. Przedstawiciele spółdzielni, która słynie z wafli i herbatników, zamieścili wzruszające zdjęcia i apelują o wsparcie.
Ich produkty są znane z sieci takich jak Lewiatan i Kaufland. W lutym spółdzielnia obchodziła 75-lecie swojego istnienia. Czy będzie mogła świętować następne?
Obecnie borykamy się z brakiem prądu i potrzebujemy pomocy materialnej oraz finansowej, aby wznowić działalność — napisano na Facebooku 18 września. — Cały zespół pracuje nad usuwaniem skutków powodzi — dodano.
Aby uratować zakład, niezbędne są worki na odpady, kontenery, agregaty prądotwórcze, osuszacze, nagrzewnice oraz środki czystości. Przydadzą się także fundusze na odbudowę zniszczonego zakładu, zakup nowego sprzętu i pomoc dla pracowników, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. Dotychczas zebrano już 5,2 tys. zł.
Nie brakuje również komentarzy pod emocjonalnymi zdjęciami. Ktoś zapytał o ubezpieczenie, na co przedstawiciel spółdzielni odpowiedział: — Ubezpieczenie nie pokrywa wszystkich strat. Obecnie nie produkujemy, a koszty ponosimy.
„Jem te ciastka od dziecka, zapach rozchodził się po okolicy. To jedyne takie miejsce, dlatego warto zrobić wszystko, aby je uratować” — apeluje pan Karol.
Ludzie wyrażają wsparcie: „Cukry Nyskie — praca mojej ś.p. babci Heleny”, “Najlepsze wafle w Polsce! Zamawiamy je przez internet do Krakowa, bo nie ma ich w sklepach. Pomożemy! Trzymajcie się”, „Dużo siły, ze Słowacji”, “Kiedyś organizowaliśmy dla Was integrację w Istebnej. Trzymamy kciuki i życzymy wytrwałości! Przetrwacie te trudne chwile, pamiętamy Wasz zapał i zgrany zespół”.
Fakt oraz Fundacja Faktu organizują pomoc dla poszkodowanych przez powódź w południowej Polsce. Można wesprzeć akcję, wpłacając na konto zbiórki „Razem dla powodzian” 56 1240 6292 1111 0010 8942 9968 lub dokonując szybkiej wpłaty na stronie Fundacji Faktu.
Warto również wiedzieć, że powodzianie mogą zostać ukarani za pewne uchybienia. Mechanik przypomina o tragicznych wydarzeniach sprzed lat: „Widziałem, co działo się w 1997 roku”.