Rząd pokazał kolejną wersję projektu zmian w zasiłku pogrzebowym, czym rozwścieczył branżę. Zamiast automatycznej waloryzacji, kwota zasiłku miałaby być co roku weryfikowana. Zmiany mogłyby wejść w życie dopiero od 2026 r., co oznacza, że jeszcze przez rok zapomoga będzie na dotychczasowym poziomie. Zakłady pogrzebowe wskazują, że koszty pochówków już są tak wysokie, że ludzie muszą zaciągać kredyty, by pochować bliską osobę.
Podwyższenie zasiłku pogrzebowego było jedną z obietnic przedwyborczych, które miały być zrealizowane w ciągu 100 pierwszych dni rządu Donalda Tuska. Nowa koalicja rządzi już rok i przez ostatnie miesiące m.in. spierała się o to, o ile zasiłek pogrzebowy podnieść. Obecnie wynosi 4 tys. zł.
Ministerstwo Rodziny reprezentowane przez Lewicę chciało, by było to 7 tys. zł, Ministerstwo Finansów będące w rękach KO – 6 tys. 450 zł. Sporną kwestią była także waloryzacja – resort rodziny chciał automatycznej podwyżki co roku (o inflację lub o wskaźnik waloryzacji emerytur, lub rent), Ministerstwo Finansów się do tego nie palił. Po miesiącach sporów w rządzie powstała nowa koncepcja. Oto jej założenia.
Zasiłek pogrzebowy miałby wynosić 7 tys. zł, przy czym nie byłby co roku waloryzowany. Podlegałby natomiast weryfikacji, to jednak nie oznacza podwyżki. Weryfikacja miałaby polegać na zbadaniu, jak realnie wzrosły ceny wybranych usług pogrzebowych, które są monitorowane przez Główny Urząd Statystyczny. Na tej podstawie Instytut Pracy i Spraw Socjalnych miałby stworzyć „koszyk” usług funeralnych i na tej rząd co roku decydowałby o ewentualnej podwyżce zasiłku.
Jakie koszty byłyby brane pod uwagę?
• załatwienie formalności, przygotowanie i wybór trumny,
• odbiór ciała zmarłego do kostnicy,
• dojazd ew. do kościoła/domu pogrzebowego w dniu pogrzebu,
• transport do miejsca pochówku na cmentarzu,
• przygotowanie miejsca pogrzebowego,
• złożenie trumny/urny z ciałem do grobu.
„Koszyk” nie uwzględniałby kosztów związanych z wykupieniem miejsca na cmentarzu, usług kamieniarskich czy kosztów samej uroczystości pogrzebowej. Pierwsza weryfikacja miałaby mieć miejsce w 2027 r.
Polacy czekali na to niemal 15 lat. Rząd zapowiada zmiany, padł konkretny termin
Głos w sprawie nowej rządowej propozycji zabrała Polska Izba Branży Pogrzebowej. – Mówi się o stworzeniu tzw. Koszyka Usług Pogrzebowych. Dziwi nas to, dlaczego nikt nie zwrócił się w ogóle do branży z zapytaniem, jakie usługi taki koszyk powinien zawierać – wskazuje Robert Czyżak prezes PIBP. Jak wskazuje, projekt nie uwzględnia niektórych ważnych wydatków, jakie ponoszą rodziny chcące pochować zmarłego, chodzi o:
• zakup miejsca na cmentarzu,
• zakup urny pogrzebowej,
• wykonanie kremacji,
• rekonstrukcję ciała osoby zmarłej w tym tanatopraksję,
• zakup odzieży dla osoby zmarłej,
• transport zwłok, w tym z zagranicy
— Rodzi się zatem pytanie, kto i z jakich środków miałby za takie czynności zapłacić – wskazuje Robert Czyżak.
Obiecywali podnieść kwotę zasiłku pogrzebowego. Teraz rozmowy przerwano!
Branża jest także zaniepokojona, że zmiany w zasiłku są odkładane i mają wejść w życie dopiero od 2026 r.
– Sygnalizowaliśmy już wcześniej konieczność jak najszybszego podniesienia kwoty tego zasiłku tak, aby uniknąć stawiania najbliższych osób zmarłych przed koniecznością zaciągania np. kredytów na organizacje pochówku swoich najbliższych – wskazuje prezes PIBP. Jak podkreśla, w ostatnim czasie jest nagminne, że pogrzeb jest organizowany za pożyczone pieniądze.