Puchar Świata po konkursie w Bischofshofen będzie miał aż 11 dni przerwy. Z wolnego już cieszą się rywale Polaków. Biało-Czerwonych za to czeka intensywny weekend. W sobotę w Zakopanem czeka ich walka o medale.
Skoczkowie Pucharu Świata mają przed sobą sporą przerwę od skakania. Od zakończenia ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen do początku weekendu Pucharu Świata w Zakopanem minie aż 11 dni. Początkowo w najbliższy weekend zawody miały się odbyć w Predazzo, gdzie planowano próbę przedolimpijską, ale obiekt nie jest jeszcze skończony. Mimo usilnych poszukiwań Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) nie udało się znaleźć zastępstwa.
Tyle zarobił Paweł Wąsek za Turniej Czterech Skoczni. Kwota może dziwić
Z dodatkowych dni wolnego cieszy się trener Austriaków Andreas Widhoelzl. — Świetnie wykorzystaliśmy pierwszą część sezonu. To zapewni nam spokojnie przygotowania do dalszych startów, choć bardzo się cieszę, że przed nami dłuższa przerwa. Konkurencja na pewno nie będzie spać, więc i my po krótkim odpoczynku wrócimy do pracy. Chcemy dalej wygrywać w Pucharze Świata, więc na Zakopane będziemy gotowi — powiedział podczas konferencji prasowej. Weekend Pucharu Świata w Zakopanem zaplanowany jest na 17-19 stycznia.
Mniej wolnego od rywali będą mieli nasi reprezentanci. Biało-Czerwoni w stolicy Tatr pojawią się już w najbliższy weekend, aby walczyć o medale mistrzostw Polski. Zawody indywidualne zaplanowano na sobotę 11 stycznia o godzinie 17.30.
Mistrzostwa Polski wracają po dwóch latach przerwy. Poprzednia edycja, zaplanowana na 22 grudnia 2023 r. została odwołana z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych. Ostatnim mistrzem Polski, wyłonionym w grudniu 2022 r., został Kamil Stoch, który Wiśle wyprzedził Piotra Żyłę i Pawła Wąska.
Miało być ostro, jednak w ostatniej chwili Małysz zmienił zdanie. Jedna rzecz uratowała Thurnbichlera
Polski skoczek w szpitalu. Jest komunikat trenera