Rico, pies tropiący, pomógł policji w odkryciu miejsca przechowywania narkotyków

Płońsk, miasto z pozoru spokojne, znów zaskakuje. Policjanci z lokalnej komendy zatrzymali 46-letniego mężczyznę, który miał w swoim posiadaniu narkotyki zarówno w mieszkaniu, jak i na działce rekreacyjnej. Interwencja ta została wsparta przez czworonożnego funkcjonariusza z ciechanowskiej komendy, wyszkolonego w wykrywaniu nielegalnych substancji. Efektem działań policji było zabezpieczenie amfetaminy, kokainy oraz mefedronu. Zatrzymany mężczyzna może teraz zmagać się z konsekwencjami prawnymi, sięgającymi nawet trzech lat odsiadki.

MÓWIENIE ZAPACHEM

Funkcjonariusze Zespołu do Walki z Przestępczością Narkotykową z płońskiej policji podjęli działania mające na celu ustalenie, czy 46-latek z Płońska ukrywa w swoim domu substancje odurzające. W tym celu zwrócili się o pomoc do przewodnika z KPP w Ciechanowie i jego psa służbowego RICO, specjalizującego się w wykrywaniu narkotyków. Szybko okazało się, że pies, jak to pies, jest doskonałym detektywem – w mieszkaniu wskazał miejsce, w którym mężczyzna chował nielegalne substancje. Znaleziono tam foliową torebkę z białym proszkiem, a podobne substancje znajdowały się również na stole oraz w sąsiedztwie leżącej plastikowej rurki.

NA DZIAŁCE ZNALAZŁY SIĘ DALSZE DOWODY

Nie tylko mieszkanie zdradzało sekrety – również działka rekreacyjna była miejscem odkryć. Policyjny pies wskazał kilka punktów, gdzie 46-latek mógł ukrywać narkotyki. W przyczepie kempingowej policjanci natrafili na sześć foliowych torebek zawierających substancje o charakterze białym i żółtym. To jednak nie koniec – między paletami leżącymi przy przyczepie znaleziono szklany słoik, w którym znajdowały się cztery kolejne torebki z białym proszkiem.

STANOWCZE DZIAŁANIE POLICJI

Mężczyzna został aresztowany, a zabezpieczone substancje po zbadaniu okazały się być kokainą, amfetaminą i mefedronem w łącznej wadze blisko 60 gramów. Policjanci nie poprzestają na prostych działaniach – prowadzą dochodzenie, które ma na celu ustalenie źródeł pochodzenia tych narkotyków oraz ewentualnej dystrybucji na szerszą skalę.

Podsumowując, Płońsk znowu zdaje się udowadniać, że życie nocne potrafi zaskakiwać. Historia 46-latka pokazuje, że policja nie śpi, a w Płońsku nie ma miejsca na narkotyki. Zatrzymanemu mężczyźnie, który z pewnością zdążył się już zapoznać z policyjnymi procedurami, grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Ciekawe, czy z tej lekcji wyciągnie jakiekolwiek wnioski.

Kom. Kinga Drężek-Zmysłowska/KPP w Płońsku.

Źródło: Polska Policja