Nieobecność Andrzeja Dudy na inauguracji polskiej prezydencji w Unii Europejskiej wzbudziła spore kontrowersje. Mimo że prezydent otrzymał wcześniej oficjalne zaproszenie od Donalda Tuska, na uroczystości się nie pojawił. Informacje na ten temat ujawnili dziennikarze TVN24.
ZAPROSZENIE, KTÓRE ZOSTAŁO BEZ ODPOWIEDZI
Podczas programu „W kuluarach” Radomir Wit zaprezentował zaproszenie, które trafiło do Kancelarii Prezydenta 9 grudnia. W dokumencie widniał odręczny podpis premiera, który podkreślił wagę wydarzenia, zaznaczając, że objęcie przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej to „wielkie zobowiązanie” oraz że jego przebieg będzie miał kluczowe znaczenie dla funkcjonowania Unii.
W treści zaproszenia Tusk zapraszał Andrzeja Dudę wraz z małżonką na galę inaugurującą prezydencję, planowaną na 3 stycznia 2025 roku o godzinie 20 w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie. „Z szacunkiem, Donald Tusk” – brzmiała końcowa formuła pisma.
BRAK KONTATKU Z KANCELARIAMI
Nieobecność prezydenta artkułowała minister Małgorzata Paprocka, która stwierdziła, że od momentu wysłania zaproszenia nie było żadnych rozmów ani kontaktów z Kancelarią Prezydenta ani Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Z tego można wnioskować, że dla organizatorów gala nie wydawała się istotnym wydarzeniem.
Prezydenta na uroczystości reprezentował jego doradca, Wojciech Gerwel. Jak zauważyła wiceminister ds. europejskich Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, gdyby Duda miał zamiar przybyć, zapewne by to zrobił. „Był zaproszony, był oczekiwany. Do ostatniej chwili byliśmy gotowi” – wyjaśniła na antenie TVN24.
KONTRAST Z WYJAZDEM NA STOK
Uroczystość miała miejsce 3 stycznia, a już następnego dnia prezydent Duda został zauważony na stoku narciarskim w Kluszkowcach. Donald Tusk w swoim komentarzu na portalu X napisał sarkastycznie: „A można było od razu powiedzieć tak po ludzku, każdy by zrozumiał”. Warto zauważyć, że ta sytuacja stawia pytanie o priorytety prezydenckiej firmy, gdy Polska ma zaszczyt pełnić przewodnictwo w Unii Europejskiej.
Ostatnie wydarzenia niewątpliwie podsycają spekulacje na temat relacji pomiędzy rządzącymi a opozycją oraz różnorodnych strategii komunikacyjnych w kontekście tak istotnych działań reprezentujących nasz kraj na arenie międzynarodowej.