Iga Świątek znowu w tarapatach? Wygląda na to, że między nią a Danielle Collins wciąż iskrzy, a sytuacja tylko się zaostrza! Po igrzyskach olimpijskich w Paryżu amerykańska tenisistka nie potrafi zapomnieć o napiętej atmosferze, jaka panowała pomiędzy nimi. Collins ponownie dała o sobie znać podczas finału United Cup 2025, prezentując swoje „profesjonalne” podejście, które budzi jedynie zażenowanie.
Finał United Cup
Reprezentacja Polski przegrała w finale United Cup z drużyną USA, a kluczowym momentem było przegrane starcie Igi Świątek z Coco Gauff 4:6, 4:6. Jednak to, co miało być sportowym pojedynkiem, zostało na chwilę przyćmione przez zachowanie Collins. Podczas tradycyjnego przywitania zawodniczek Amerykanka pokazała, że jej relacje z Igą wciąż pozostają dalekie od sportowej rywalizacji.
W momencie podawania sobie rąk Danielle demonstracyjnie odwróciła wzrok i z niezadowoloną miną pokazała, co myśli o polskiej zawodniczce. Jej postawa wyróżniała się na tle serdeczności, która panowała w drużynach oraz wśród licznych kibiców.
Walka o szacunek
To nie pierwszy raz, gdy Collins manifestuje swoją frustrację wobec Igi. Podczas ćwierćfinału igrzysk olimpijskich w Paryżu, kończącego się kontuzją Amerykanki, oskarżyła Polkę o oszustwo związane z przerwą na toaletę. — Nie potrzebuję fałszu, niech ludzie będą prawdziwi — grzmiała wówczas w wywiadach, sugerując, że Świątek nie była szczera w swoich działaniach.
Jednak Iga, jako liderka światowego rankingu, zareagowała z godnością. — Nigdy nie zachowałam się niemiło wobec niej. Wręcz przeciwnie, chciałam jej pogratulować. Szczerze nie rozumiem jej reakcji, bo nie miałyśmy żadnych interakcji, które mogłyby to wywołać — odpowiedziała polska zawodniczka zaskoczona sytuacją w Paryżu.
Nowe prowokacje
Teraz Collins postanowiła ponownie zwrócić na siebie uwagę, publikując w mediach społecznościowych zdjęcia z wideo przywitania drużyn w finale United Cup. Z dumnym lekceważeniem napisała: „Nie wiem, czy to zauważyliście, ale… nowy rok, stara ja”. W kolejnej publikacji dodała: „Czasami po prostu muszę się z siebie śmiać”.
Ostatnim akcentem była zmiana zdjęcia profilowego na Instagramie, przedstawiającego amerykańską zawodniczkę z kpiącą miną, gdy odchodziła od Igi. Reakcja internautów była natychmiastowa – fani tenisa potępili brak klasy i szacunku Collins, pisząc: „To, co zrobiła, jest po prostu żałosne”, a „Na takich poziomach rywalizacji oczekujemy więcej”.
Na szczęście, Iga Świątek, mimo prowokacji, po raz kolejny udowodniła, że potrafi utrzymać klasę i skupić się na grze, nie dając się wciągnąć w bezsensowne awantury.