Derby Rzymu AS Roma — Lazio przyniosły nie tylko emocje na boisku, ale i spore zawirowania poza nim. Tuż przed rozpoczęciem meczu policja zdołała zatrzymać uzbrojonych kibiców, planujących starcie. Niestety, nie udało się uniknąć zamieszek, o których informują włoskie media, donosi się również o spalonym samochodzie.
Policja w akcji przed derbami
Na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem sędziego derby Rzymu zdominowały nagłówki. Funkcjonariusze zatrzymali dwie grupy zamaskowanych i uzbrojonych kibiców obu drużyn, którzy przygotowywali się do brutalnej konfrontacji. Pseudokibice mieli być spostrzegani w rejonie Piazzale Ponte Milvio, w pobliżu Stadio Olimpico, gdzie odbywał się mecz.
Zatrzymania i niebezpieczne znaleziska
Na miejscu odnotowano obecność około 600 zamaskowanych osób. „La Gazetta dello Sport” podaje, że w rękach policji znalazło się 300 uzbrojonych kibiców, którzy dysponowali nożami kuchennymi, prętami, bombami dymnymi, łańcuchami oraz kijami drewnianymi i baseballowymi. Co więcej, jeden z kibiców, który zdążył dotrzeć na stadion, miał przy sobie śrubokręt.
Niezidentyfikowane niebezpieczne przedmioty zostały ukryte na obiekcie sportowym, jednak interwencja policji zakończyła się ich konfiskatą. Jak na razie nie ujawniono liczby zatrzymanych, ale chodzi o kilkadziesiąt osób. Policja zapewnia, że operacja przebiegła w miarę sprawnie, choć odnotowano przypadek spalenia jednego samochodu.
Emocjonalne zakończenie meczu
Atmosfera na boisku również nie była spokojna – Lazio zakończyło mecz w osłabieniu po czerwonej kartce, jaką w końcówce zobaczył Taty Castellanos. AS Roma wygrała 2:0 dzięki bramkom Lorenzo Pellegriniego i Alexisa Saelemaekersa. Warto dodać, że Nicola Zalewski spędził całe spotkanie na ławce rezerwowych, co z pewnością nie poprawiło jego nastroju.
Emocje związane z derbami z pewnością będą jeszcze długo na językach kibiców. Warto obserwować rozwój sytuacji zarówno na boisku, jak i poza nim, gdzie przemoc wśród pseudokibiców staje się coraz większym problemem. Czas na refleksję wciąż trwa, a przy kolejnej okazji derby mogą wyglądać całkowicie inaczej.