W nocy z 14 na 15 września 2024 roku, zgierski policjant w czasie wolnym od służby wykazał się błyskawiczną reakcją, ratując sytuację na jednej z ulic Skierniewic. Zaledwie kilka chwil wystarczyło, aby zakończył niebezpieczną jazdę pijanego kierowcy, który miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie i już zgubione prawo jazdy. Mężczyźnie, który ledwie wsiadł za kółko, grożą surowe konsekwencje: długotrwały zakaz prowadzenia pojazdów, znacząca grzywna oraz nawet do trzech lat pozbawienia wolności.
AWANTURA NA PARKINGU
Około godziny 1:00, policjant z Wydziału Ruchu Drogowego zgierskiej policji dostrzegł na parkingu niepokojącą sytuację – kłótnię między kobietą a mężczyzną przy aucie marki Volkswagen. W momencie, gdy mężczyzna wyrwał kobiecie kluczyki i zamierzał wsiąść do środka, funkcjonariusz od razu zorientował się, że może mieć do czynienia z pijanym kierowcą – jego agresywne zachowanie alarmowało o potencjalnym zagrożeniu. Bez zastanowienia wsiadł do swojego samochodu i szybko zajechał drogę nieodpowiedzialnemu kierowcy, który już zdążył ruszyć z miejsca.
ALARM I BADANIE ALKOHOLU
Po otwarciu drzwi od strony kierowcy, sierżant Dawid Krzeszeski natychmiast wyczuł intensywny zapach alkoholu. Zareagował błyskawicznie, odbierając kluczyki ze stacyjki i dzwoniąc na numer alarmowy. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, po przeprowadzeniu badania potwierdzili przypuszczenia zgierskiego funkcjonariusza – mężczyzna rzeczywiście miał niemal 2 promile alkoholu w swoim organizmie. Dodatkowo okazało się, że stracił prawo jazdy już miesiąc wcześniej. Jak to możliwe, że człowiek, któremu zabrano te uprawnienia, myśli, że może jeździć, będąc w takim stanie? Bez wątpienia nieodpowiedzialność i kompletny brak zdrowego rozsądku.
SPRAWIEDLIWOŚĆ CZY BEZKARNOŚĆ?
Teraz 50-letni mieszkaniec powiatu skierniewickiego stanie przed sądem, gdzie za swoje skandaliczne zachowanie będzie musiał odpowiedzieć. Oczekiwanie dwu- lub trzyletniego więzienia oraz długotrwałego zakazu prowadzenia pojazdów mogłoby być dotkliwą lekcją, ale czy w obliczu polskiego wymiaru sprawiedliwości taki wyrok rzeczywiście będzie sprawiedliwością? Czas pokaże, czy obywatele zaczynają bać się konsekwencji swoich działania czy wciąż pokutuje myślenie, że „jakoś to będzie”.
Źródło: Polska Policja
