Podczas poniedziałkowego posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu, komendant główny policji Marek Boroń ogłosił tragiczne wieści – w wyniku powodzi na południu Polski zginęły cztery osoby. To smutny bilans, który wstrząsnął lokalnymi społecznościami, a także w całym kraju.
Ofiary powodzi
Do ofiar należą: mężczyzna z Bielska-Białej, mężczyzna z Krosnowic, kobieta z Lądka-Zdroju oraz kolejny mężczyzna z Nysy. Te tragedie skłaniają do refleksji, jakie zagrożenia niesie ze sobą żywioł, który w ostatnich dniach dał się we znaki wielu mieszkańcom regionu. Jak podkreślił Boroń, służby ratunkowe w ciągu ostatnich 24 godzin ewakuowały 277 osób, a ogółem od początku akcji pomocowej z domów musiało się ewakuować 3241 mieszkańców.
Spotkanie sztabu kryzysowego
Wrocław stał się centrum działań rządowych w obliczu klęski. W trakcie spotkania obecni byli premier Donald Tusk, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak oraz przedstawiciele służb ratunkowych. Tak znacząca obecność na kryzysowym posiedzeniu pokazuje, jak poważna jest sytuacja.
Stan klęski żywiołowej
Rząd ogłosił wprowadzenie stanu klęski żywiołowej w regionach dotkniętych katastrofą. Zostało to potwierdzone w dokumentach opublikowanych w Dzienniku Ustaw. Obszary województwa dolnośląskiego, opolskiego i śląskiego wciąż zmagają się z konsekwencjami powodzi, a ich mieszkańcy potrzebują wsparcia i pomocy. Niestety, obraz zniszczeń oraz ból rodzin, które straciły swoich bliskich, są nie do opisania. W obliczu takich tragedii społeczeństwo zyskuje nowe perspektywy na solidarność i wsparcie potrzebującym. Każda pomoc będzie na wagę złota.
Źródło/foto: Onet.pl Krzysztof Cesarz, KASIA ZAREMBA / PAP