Interwencja policji po manifestacji przed Ministerstwem Sprawiedliwości wywołała żywe reakcje w mediach. Samochód, którym podróżował Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, został zatrzymany przez służby na zlecenie mężczyzny, który zgłosił nieprawidłowości dotyczące przyciemnionych szyb pojazdu. W wyniku kontroli kierowca otrzymał mandat w wysokości 100 zł z powodu zbyt małej przepuszczalności światła.
POLICJA ARGUMENTUJE SWOJĄ INTERWENCJĘ
Według komunikatu wydanego przez Komendę Społeczną Policji, około godziny 14:10, funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego KSP zostali poinformowani o Skodzie zaparkowanej w Alei Róż. Osoba zgłaszająca interwencję zwróciła uwagę na to, że szyby boczne pojazdu były oklejone folią przyciemniającą, co narusza obowiązujące przepisy. Po dokonaniu pomiaru okazało się, że szyba przednia lewa przepuszcza jedynie 10% światła, a prawa 35%, podczas gdy wymagany poziom to 70%.
REAKCJE POLITYKÓW
Pojawienie się policji w kontekście zatrzymania auta Kaczyńskiego nie umknęło uwadze polityków. Joachim Brudziński skomentował sytuację na platformie X, wskazując na polityczne tło interwencji. „Są już pierwsze efekty naszego dzisiejszego spotkania przed Ministerstwem Sprawiedliwości. 'Uśmiechnięte’ służby podległe Tuskowi i Bodnarowi zatrzymały samochód prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Powód? Ma zbyt ciemne szyby. Dodam, że samochód ma aktualne badania techniczne” – napisał, podkreślając absurdalność sytuacji.
Swoje zdanie wyraził także poseł Suwerennej Polski, Sebastian Kaleta, który stwierdził, że „10 radiowozów wysłanych, aby zatrzymać auto z premierem J. Kaczyńskim. Rząd Tuska w taki sposób poniża polską policję. To złośliwy spektakl prześladowania opozycji”. Jego słowa wyrażają poczucie bezsilności wobec działania służb w obliczu politycznych napięć.
Cała sytuacja rodzi pytania o niezależność policji, a także o granice działania funkcjonariuszy w kontekście politycznym. Czy interwencja rzeczywiście miała na celu egzekwowanie przepisów, czy może była elementem szerszej gry politycznej? Czas pokaże, jak rozwinię się ta kontrowersyjna sprawa.
Źródło/foto: Interia
