Na jednej z ulic Sławna, policjanci z Ogniwa Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji zatrzymali kierowcę Volkswagena, który po raz kolejny złamał prawo. 27-letni mężczyzna, jak się okazało, był pod skutecznym zakazem prowadzenia pojazdów wydanym przez sąd. Teraz za swoją lekkomyślność może trafić za kratki nawet na 5 lat.
NIEROZUMNIE ZA KIEROWNICĄ
Funkcjonariusze drogówki, pełni czujności, powstrzymali auto na ul. Armii Krajowej. Kierowca, władający Volkswagenem, nie posiadał przy sobie wymaganych dokumentów. I tu zaczęły się schody – po sprawdzeniu wyszło na jaw, że jego prawo jazdy zostało już wcześniej odebrane, a zdecydowany wyrok sądu zakazywał mu wsiadania za kółko. A jednak on, jakby nigdy nic, postanowił zlekceważyć te ograniczenia.
OBŁUDA CZY BEZMYŚLNOŚĆ?
Zgodnie z artykułem 244 Kodeksu Karnego, mężczyzna popełnił przestępstwo, ignorując sądowy zakaz. Orzeczenie prawomocne, a on wsiada do auta z pełną świadomością jednoznacznych konsekwencji swojej decyzji. Jakież to świadectwo braku rozsądku!
JAKIE KARY GROZĄ?
W świetle obowiązujących przepisów, każdy, kto łamie prawomocny zakaz prowadzenia pojazdów, musi liczyć się z surowymi konsekwecjami. Poza utratą prawa jazdy na wiele lat, sąd może wymierzyć karę pozbawienia wolności, której wymiar oscyluje od 3 miesięcy do 5 lat. To, co miało być swobodą i przyjemnością, zamienia się w długoterminowe problemy.
Nie pozostaje nic innego, jak zadać sobie pytanie: jak długo jeszcze będą się zdarzać takie przypadki? Czy w końcu kierowcy zrozumieją, że nieprzestrzeganie prawa kończy się tragicznie – nie tylko dla ich własnej przyszłości, ale również dla bezpieczeństwa innych uczestników ruchu drogowego?
Źródło: Polska Policja