Dzisiaj jest 24 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Pijany kierowca stwarza zagrożenie na „Zakopiance” i ucieka przed policją mimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów

W Zakopanem doszło do niecodziennego incydentu, który można określić jako lekcję odpowiedzialności na drodze, której niestety nie odrobił jeden z kierowców. Policjanci z lokalnej drogówki zatrzymali 40-letniego mężczyznę, który, prowadząc dostawcze Iveco, spowodował kolizję na tzw. „Zakopiance” i odjechał z miejsca zdarzenia. Rzecz w tym, że nie był to jego pierwszy problem z prawem – na swoim koncie miał aż cztery wyroki, które orzekały dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Jakby tego było mało, okazało się, że był pod wpływem alkoholu.

COLIZJA NA ZAKOPIANCE

Intrygująca sytuacja miała miejsce 5 września br. o godzinie 17, gdy policjanci dotarli na DK47 w rejonie Poronina. Zgłoszenie mówiło o nietrzeźwym kierowcy dostawczaka, który spowodował kolizję i dał nogę. Na szczęście, świadek – właściciel uszkodzonego pojazdu – nie stracił zimnej krwi i informował służby o biegu wydarzeń. Mundurowi byli na miejscu szybko, a tam czekały na nich nieprzewidywalne emocje – agresywne zachowanie zatrzymanych nie wróżyło niczego dobrego.

KIEROWCA W ROZPUSTNYM STANIE

Pojmana ekipa próbowała oszukać policjantów co do tego, kto siedział za kółkiem, jednak detektywistyczne zdolności mundurowych szybko wzięły górę. Po sprawdzeniu tożsamości, wyszło na jaw, że 40-latek już od 2018 roku nie miał prawa prowadzić pojazdów, a najnowszy wyrok zapadł w 2021 roku. Gdy alkomat wykazał ponad 3 promile alkoholu w organizmie, było jasne, że jego szaleństwo nie zna granic. Jak się okazało, mężczyzna wraz z dwoma innymi osobami, które poznały „uroki” porannego piwka, wyruszył z Olsztyna, by nie tylko dostarczyć towar, ale również na swój sposób „umilić” podróż.

OSTATNIE ZMIANY

Kiedy sprawa trafiła w ręce śledczych, ci zbadali przeszłość zatrzymanego. Odkryli, że miał już na karku wyrok za złamanie sądowego zakazu. A przecież czy nie warto czasem po prostu uszanować przepisy, zamiast z uporem godnym lepszej sprawy lekceważyć je? W efekcie, po dokładnej analizie akt, złożono wniosek o tymczasowe aresztowanie recydywisty. Sąd przychylił się do prośby, a mężczyzna spędzi najbliższe trzy miesiące za kratkami.

To sprawia, że nie tylko dostawczy Iveco, ale także życie kierowcy stało się jedynie kolejną ze smutnych statystyk na polskich drogach. Można tylko współczuć jego wyborów. Złamanie zakazu prowadzenia pojazdów grozi karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia, ale biorąc pod uwagę, że działał w recydywie, czeka go prawdopodobnie znacznie surowsza kara. Niektóre decyzje są naprawdę trudne do zrozumienia.

asp. szt. Roman Wieczorek

zdj/#policjazakopane

Źródło: Polska Policja

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie