Dwóch mężczyzn, niczym bohaterowie komedii kryminalnej, wpadło w ręce policji podczas nocnej przechadzki po parkingu w gminie Ujazd. Mimo że nie wygrali żadnej kumulacji w lotto, ich pech doprowadził ich do policyjnego aresztu. Pierwszy z nich okazał się być poszukiwanym przestępcą, który prowadził samochód pod wpływem narkotyków, a do tego nie miał prawa jazdy. Drugi natomiast ukrywał amfetaminę. Cóż, lepiej nie wywoływać wilka z lasu, bo można trafić prosto w ręce stróży prawa!
POGOTOWIE POLICYJNE W AKCJI
W nocy 12 września, kilka minut po północy, czujny mieszkaniec gminy Ujazd zauważył dwóch młodych mężczyzn, którzy podejrzanie „kręcili się” wokół zaparkowanych samochodów. W instinct dzwonił na policję, myśląc, że może być świadkiem kradzieży. Patrole mundurowych zjawiły się na miejscu, gdzie spotkali pierwszego z nich, 22-letniego mieszkańca Kędzierzyna-Koźla, który już na pierwszy rzut oka wskazywał na nerwowość i podejrzane zachowanie. Gdy pytano go o to, kogo przywiózł i dlaczego przebywa w tym miejscu, jego odpowiedzi były wymijające jak śnieg w lutym.
AMFETAMINA I AWANTURA
Próba okazania dowodu osobistego zakończyła się niecodziennie – w portfelu natrafiono na foliowe zawiniątko. Okazało się, że to amfetamina, za którą mężczyzna został od razu zatrzymany przez policję. Mundurowi z niepokojem postanowili sprawdzić teren, jednak drugiego z podejrzanych nie było w pobliżu. Wrócili na parking, gdzie ostatecznie natknęli się na 29-latka, również mieszkańca Kędzierzyna-Koźla. Jak się okazało, był on poszukiwany celem odbycia kary pozbawienia wolności przez najbliższe 12 miesięcy.
NA PODŁOGĘ Z NARKOTYKAMI
Kontrola 29-latka ujawniła, że nie posiadał prawa jazdy, a jego niepokojące symptomy, takie jak poszerzone źrenice, jednoznacznie wskazywały na to, że jest pod wpływem narkotyków. Mężczyzna przyznał się do prowadzenia pojazdu po zażyciu środków odurzających. Policjanci postanowili pobrać krew, aby potwierdzić obecność substancji w organizmie. Ludzkie dramaty rozgrywają się nie tylko w filmach, a nieszczęśliwe wybory dwojga mężczyzn doprowadziły ich na ławę oskarżonych.
Obaj mężczyźni najbliższą noc spędzili w policyjnych aresztach. 29-latek usłyszał zarzuty kierowania pojazdem pod wpływem narkotyków, co grozi mu karą do 3 lat więzienia. Jego młodszy kolega natomiast zmaga się z zarzutem posiadania substancji zabronionych, również zagrożonym karą do 3 lat. Ta historia uczy, że czasem lepiej unikać nocnych przygód i nie dać się ponieść życiowym pokusom, aby w końcu nie spać za kratkami. „Na szczęście, przyszłe kumulacje w lotto będą bez ich udziału!”
Źródło: Polska Policja
