Policjanci z oświęcimskiej drogówki po raz kolejny pokazali, że bezpieczeństwo na drogach to ich priorytet. Podczas rutynowej kontroli, skoncentrowanej na kierowcach bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, wpadł 75-letni mieszkaniec Oświęcimia, który zdaje się miał nie jedną, a co najmniej dwie poważne sprawy na sumieniu.
NIESTYTY CZY ZWOŁANY Z RYNKU?
Wczoraj po południu, około godziny 14, mundurowi huntem drogowych położyli ręce na kierowcy Volvo, który ewidentnie zlekceważył przepisy. Gdy funkcjonariusze poprosili o zatrzymanie, wyczuli silny zapach alkoholu dochodzący z wnętrza auta. Okazało się, że mężczyzna przyłapany na gorącym uczynku miał 0,8 promila alkoholu we krwi! Jak widać, pasy bezpieczeństwa to niejedyna rzecz, którą on zignorował.
NIE TYLKO ZA PASY
W wyniku zaistniałej sytuacji, staruszek trafił do oświęcimskiej komendy. Dla niego to nie tylko przygoda, ale poważne konsekwencje: za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości może otrzymać wyrok nawet do trzech lat pozbawienia wolności oraz co najmniej trzyletni zakaz prowadzenia samochodów. Ciekawe, czy rozważyłby się nad inwestycją w dobrego prawnika, bo jeśli ktoś ma ponad 1,5 promila, naraża się na utratę pojazdu albo jego równowartości. Trudno patrzeć na to wszystko z przymrużeniem oka.
Kolejny raz przypominamy, jak ważne jest przestrzeganie przepisów. Zjeżdżanie na bok z powodu alkoholu czy lekceważenie zarządzenia w kwestii bezpieczeństwa to tylko potwierdzenie, że nie warto pewne zasady omijać szerokim łukiem. Życie jest jedno, a trzeźwość na drodze nagrodzi nas spokojem i bezpieczeństwem. Nie daj się ponieść emocjom – zapięte pasy i trzeźwość to klucz do szczęśliwej jazdy!
Źródło: Polska Policja