W lesie, gdzie echo przeszłych przygód splata się z dźwiękami przyrody, rozegrał się niecodzienny dramat. Nietrzeźwy 54-letni mieszkaniec Radgoszczy postanowił wezwać pomoc, ponieważ zgubił się w zaroślach. To, co mogło zakończyć się źle, dzięki szybkiej reakcji policjantów miało jednak swój szczęśliwy finał.
NOCNE PRZYGODY W ZAROŚLACH
W czwartek, 2 stycznia, około godziny 15:30, dzwoniąc na numer alarmowy, ten nieszczęsny mężczyzna nie zdawał sobie sprawy, że jego prośba o pomoc zmotywuje lokalnych dzielnicowych do intensywnych działań. Stwierdził, że znajduje się gdzieś w lesie, a droga do domu zdaje się być nieosiągalna. Po natychmiastowym zgłoszeniu, policjanci ruszyli, by w mrocznych zaroślach dotrzeć do zagubionego mężczyzny, a czas działał na ich niekorzyść.
WYZWAŃ CZYLI POSZUKIWANIA NA CZAS
O zmroku, kiedy słońce zaczęło chować się za horyzontem, dzielnicowi nie ustępowali. Patrolowali główne ulice Radgoszczy oraz zbierali informacje od lokalnych mieszkańców. Szerokie działania przyniosły skutek – w końcu ustalono, gdzie może przebywać nasz nieco „wesoły” bohater tej opowieści. Udało im się dotrzeć do podkrakowskich przestworzy leśnych o 17:00. W zaroślach znajdował się zmęczony 54-latek, który, niestety, nie zdołał przekroczyć granic swojego własnego upojenia.
TRAGEDIA CZY CUD?
Nie zdolny do samodzielnego poruszania się, w momencie odnalezienia był w stanie, który mógł się zakończyć tragicznie, gdyby nie szybka reakcja dzielnicowych. Marznąca noc w lesie to nie żarty! Dzięki ich umiejętnościom i znajomości terenu, mężczyzna nie stał się kolejną ofiarą niskich temperatur. Został przekazany pod opiekę medyków, którzy nie mieli łatwego zadania – po takim spotkaniu z naturą i alkoholem, 54-latek miał przed sobą nie tylko powrót do zdrowia, ale również intensywną rozmowę o tym, jak lepiej radzić sobie z trunkiem i wybieraniem tras spacerowych.
Na koniec warto zastanowić się, jak czasami w prozaicznych sytuacjach – zagubienie w lesie – można odnaleźć nie tylko zagubionego człowieka, ale i sporo humoru w całej sprawie. Czasem życie zaskakuje nas w najdziwniejszy sposób, a my nie możemy zrobić nic innego, jak tylko się uśmiechnąć i odetchnąć z ulgą, że wszystko skończyło się dobrze.
Źródło: Polska Policja