Cała południowa Polska przygotowuje się na intensywne opady deszczu, które mogą być porównywalne do tych z 1997 roku, znanych jako „powódź tysiąclecia”. W stan gotowości postawiono Dolny Śląsk, Śląsk, Opolskie oraz Małopolskę. W międzyczasie niektóre kraje borykają się już z konsekwencjami niżu genueńskiego Boris. Szczególnie dramatyczna sytuacja ma miejsce w Słowenii, gdzie przedstawiono nagranie ilustrujące, jak szybko żywioł zyskuje na sile.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia trzeciego stopnia dotyczące intensywnych opadów deszczu dla południowych województw w Polsce. Spodziewane są opady sięgające w nadchodzących dniach nawet 150 litrów na metr kwadratowy. Eksperci porównują te wartości z wydarzeniami sprzed 26 lat. W rejonach zagrożonych działają już sztaby kryzysowe, które przygotowują się na możliwe katastrofy.
W Polsce kulminacyjne opady jeszcze przed nami. W międzyczasie kraje południowej Europy, w tym Słowenia, już odczuwają skutki niżu genueńskiego Boris. Ulewne deszcze trwające od kilkunastu godzin doprowadziły tam do lokalnych powodzi. Łukasz Bok, prowadzący konto „Konflikty i katastrofy światowe” w mediach społecznościowych, zamieścił na platformie X nagranie, które pokazuje, jak bardzo w ciągu kilku godzin wzrosła jedna z rzek w Słowenii.
„W Słowenii zgodnie z prognozami pada deszcz prawie przez cały dzień, co prowadzi do lokalnych powodzi. Na tym filmie doskonale widać, jak w krótkim czasie żywioł przybiera na sile” – napisano w jego poście.
Inni internauci publikują zdjęcia zalanych posesji w Słowenii, gdzie woda sięga kolan dorosłego mężczyzny.
„Niż genueński, zmierzający w kierunku Polski, już powoduje konsekwencje w Słowenii. Media informują, że najbardziej dotknięte są tereny nadmorskie. W południowo-zachodniej części kraju spadło 100 litrów deszczu na metr kwadratowy, a w pozostałych częściach od 20 do 60 l/m²” – przekazało konto „Fast Info”.
(Źródło: x.com)